8 października 2022

Ponad 2,4 tysiąca prokuratorskich postępowań w sprawie prześladowania chrześcijan

(Fot. PAP/Rafał Guz)

Polskie prokuratury prowadzą obecnie ponad 2,4 tys. postępowań dotyczących prześladowania chrześcijan, wobec 163 w roku 2015 – poinformował na Jasnej Górze wiceminister Marcin Warchoł. „Skala wzrostu dyskryminacji, agresji wobec wiernych jest gigantyczna” – ocenił.

 

Wiceszef resortu sprawiedliwości, pełnomocnik rządu ds. praw człowieka był jednym z uczestników konferencji pt. „Prześladowany – jak katolik”, zorganizowanej w sobotę w jasnogórskim Bastionie św. Barbary przez Akcję Katolicką trzech diecezji: warszawskiej, częstochowskiej i świdnickiej.

Wesprzyj nas już teraz!

W czerwcu tego roku Solidarna Polska rozpoczęła zbiórkę podpisów pod obywatelskim projektem „W obronie wolności chrześcijan” – dotychczas inicjatywę poparło ok. 400 tys. osób. Wcześniej, wiosną, politycy SP złożyli w Sejmie projekt zmian m.in. w art. 195 i 196 Kodeksu karnego, które – w intencji inicjatorów – mają umożliwić skuteczne karanie sprawców przestępstw przeciwko katolikom i miejscom kultu religijnego.

Podczas sobotniej konferencji Marcin Warchoł przytoczył dane, zgodnie z którymi w ciągu minionych siedmiu lat liczba prokuratorskich postępowań w sprawach prześladowania chrześcijan wzrosła o ok. 1 400 procent – obecnie takich spraw jest w prokuraturach 2 435. Wiceminister oszacował przy tym, że zgłaszanych jest jedynie 5 proc. aktów agresji wobec chrześcijan.

Według urzędnika, takie akty agresji nie zdarzają się tylko w Polsce. OBWE wylicza, że jedna czwarta przestępstw z nienawiści to przestępstwa przeciwko chrześcijanom, zaś w 2020 r. zanotowano wzrost takich incydentów o 70 proc. wobec poprzedniego roku. W Polsce – według raportu OBWE – w 2020 r. tego typu ataków było 280, wobec 72 rok wcześniej.

To są niszczone krzyże, kościoły; to są ludzie prześladowani w internecie – wyliczał Marcin Warchoł, przytaczając przykłady takich przestępstw, jak np. zniszczenie drogi krzyżowej w Jerzmanowicach.

Do tego dochodzi spychanie chrześcijan na margines życia społecznego w wielu obszarach – dodał wiceminister sprawiedliwości, jako przykład podając rezygnację z konkursu o tematyce biblijnej w szkole w Łodzi czy zdjęcie ze ściany krzyża w szkole w Szczecinie.

Jeżeli nie postawimy temu tamy, to za chwileczkę chrześcijanie w swoim kraju będą tratowani jak sekciarze. Absolutnie nie możemy milczeć. Prawem nie tylko wiernych, ale wszystkich miłujących wolność, jest powiedzenie wyraźnie: „nie+” – podkreślił Marcin Warchoł, oceniając, że dziś narzędziem ataków „agresorów i współczesnych barbarzyńców” jest ułomne w tym zakresie prawo.

Dlatego prawo powinno być również wykorzystane do obrony wartości dla nas najświętszych. Nie można milczeć obojętnie, nie można stać i przyglądać się, gdy są deptane najważniejsze dla nas wartości. Dlatego stwierdziliśmy, że musimy to prawo zmienić – tłumaczył wiceminister sprawiedliwości, wyjaśniając powody przygotowania przez Solidarną Polskę obywatelskiego projektu ustawy, pod którym obecnie zbierane są podpisy.

Jak mówił, obecnie sądy uniewinniają sprawców np. kolportowania wizerunku Matki Bożej w tęczowej aureoli, uznając, że nie obraża to wszystkich chrześcijan. Stąd m.in. projekt zmiany art. 196 kodeksu karnego, który mówi o obrażaniu uczuć religijnych poprzez niszczenie przedmiotów kultu religijnego czy znieważanie miejsc kultu.

– Usuwamy stwierdzenie o obrazie uczuć wiernych (…). Kto niszczy kościół, krzyż, figurkę – będzie karany, niezależne od tego czy obraził czyjeś uczucia czy nie (…). Wandal jest wandalem, barbarzyńca jest barbarzyńcą, niezależnie od tego, czy kogoś obraża czy nie obraża – tłumaczył Marcin Warchoł.

Podkreślił, że prawo musi bronić wolność religijną. – Wolność religijna dla wiernych jest najważniejsza ze wszystkich praw obywatelskich, prowadzi ona bowiem do zbawienia. Wszystkie pozostałe prawa – swoboda wypowiedzi, swoboda zgromadzeń – mają wymiar horyzontalny. To jedyne prawo, jakim jest wolność religijna, ma wymiar wertykalny – prowadzi do zbawienia, dlatego nie można go ograniczać – mówił wiceminister.

Jak zauważył, polskie przepisy dają każdemu prawo wyznawania religii prywatnie lub publicznie, nie będąc niepokojonym. – Tymczasem mamy do czynienia właśnie z gigantycznym atakiem na religię, dyskryminacją, prześladowaniem, wyszydzaniem osób z powodu wyznawanych przez nich religii – i to właśnie religii chrześcijańskiej – ocenił polityk.

Propozycje zmian prawnych zmierzają również do wykreślenia z art. 195 kodeksu karnego konieczności „złośliwego” działania w przypadku osób zakłócających nabożeństwa czy wkraczających do kościołów. – Wykreślamy złośliwość jako barierę do skutecznego karania tych, którzy zakłócają nabożeństwa – tłumaczył Warchoł.

Wiceminister nie zgodził się z argumentem, że Kościół w swoim działaniu powinien ograniczać do apelowania do sumień, zamiast do działań na rzecz zmiany prawa. Podkreślił konieczność respektowania tego prawa przez sądy. – Dlatego tak ważna jest też reforma sądownictwa – żeby po prostu sędziowie byli wymieniani; ci zdemoralizowani usuwani z zawodu, a powoływani ci ludzie, którzy bronią prawa naturalnego, bronią najważniejszych dla nas wartości – powiedział Warchoł.

– Jeżeli (…) nie będziemy bronić tych najświętszych dla nas wartości – to w tym momencie dochodzi do utraty suwerenności przez naród, a to jest bardzo niebezpiecznie – ocenił wiceminister sprawiedliwości.

Marcin Warchoł nie zgodził się z podawanymi często argumentami, że prześladowanie chrześcijan to pojedyncze przypadki. Podkreślał też, że państwo neutralne światopoglądowe nie oznacza państwa laickiego oraz nie może oznaczać zgody na wyrzucanie Pana Boga z przestrzeni publicznej. Wiceminister nie zgodził się też z tym, że działanie w obronie praw chrześcijan może osłabić Kościół. Apelował, by świeccy reagowali na wszystkie przypadki dyskryminacji.

pap logo

Źródło: PAP

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(20)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 311 931 zł cel: 300 000 zł
104%
wybierz kwotę:
Wspieram