Jak zapowiedział w rozmowie z radiem Plus pełnomocnik rządu ds. uchodźców z Ukrainy, niebawem cudzoziemcy przebywający w centrach zbiorowego zakwaterowania, będą zobowiązani do pokrycia części kosztów ich utrzymania, przynajmniej połowy. Zmiany dotyczyć będą tych osób, które podjęły już w naszym kraju pracę zarobkową.
Paweł Szefernaker poinformował, że przybysze będą partycypowali w kosztach utrzymania od połowy listopada.
– Wielu uchodźców, którzy mieszkają w miejscach zbiorowego zakwaterowania, mieszka tam już dosyć długo. Rosną też koszty związane z kwestią utrzymania – zauważał polityk. – Chcemy, żeby te osoby, które już podjęły pracę, które już normalnie funkcjonują w Polsce, partycypowały w tych środkach przynajmniej na poziomie 50 procent – deklarował. Wprowadzane zmiany nie będą dotyczyć emerytów i niepełnosprawnych.
Wesprzyj nas już teraz!
– Są mechanizmy, żeby nie przyzwyczajać ludzi do tego, że państwo będzie wiecznie pewne kwestie zapewniało – komentował Szafernaker
Wiceminister przekazał, że w tej chwili w takich miejscach mieszka około 80 tys. uchodźców, z czego około dwóch tys. w halach targowych w Nadarzynie.
Szefernaker był również pytany o to, czy należy spodziewać się drugiej fali uchodźców, związanej z kryzysem energetycznym i brakami prądu w wielu miejscach na Ukrainie. – W tej chwili nie ma takiego zagrożenia, że to będzie duża fala uchodźców. Aczkolwiek choćby dzisiejsza sytuacja na Ukrainie, bombardowania wielu dużych miast, powoduje, że sytuacja w tym państwie jest niestabilna i dynamiczna – odpowiedział.
– My jako kraj sąsiedni musimy być przygotowani na to, że mogą być różne sytuacje, także związane z sytuacją na froncie, agresją Rosji na Ukrainę, jak i brakiem surowców i ciepła. Jesteśmy na to przygotowani – dodał przedstawiciel Prawa i Sprawiedliwości.
– Ukraina przede wszystkim przygotowuje się na migrację wewnętrzną. Tak żeby obwody lwowski i inne obwody przygraniczne przyjęły uchodźców ze wschodu – zwracał uwagę Szafernaker. Zaznaczył, że przecież również Ukrainie zależy na tym, żeby jej obywatele zostali w kraju.
(PAP)/ oprac. FA