11 października na stronie parafii św. Szymona i św. Heleny w Mińsku pojawiła się informacja o działaniach wiernych zmierzających do szybkiego wznowienia nabożeństw w tzw. Czerwonym Kościele, który został zamknięty po pożarze, jaki miał miejsce w sanktuarium w nocy 26 września 2022 roku.
Do tej pory przedstawiciele wspólnoty wiernych nie mają dostępu do kościoła. W tej sytuacji w pierwszej kolejności wysłali pismo na adres Mińskiego Dziedzictwa, które jest właścicielem obiektu przekazanego parafii do bezpłatnego użytkowania w ramach „wykonania rozkazu Prezydenta Republiki Białoruś z dnia 13 września 2013 r. Nr 190 rр”.
List podpisany przez proboszcza parafii ks. kanonika Władysława Zawalniuka stwierdza, że parafia ze swojej strony przestrzegała wszystkich postanowień umowy o darmowym korzystaniu i szanuje troskę Mińskiego Dziedzictwa o bezpieczeństwo ludzi i nieruchomości, wyrażoną w piśmie z dnia 30 września 2022 r. nr 11/5256, z żądaniem wydania budynku.
Wesprzyj nas już teraz!
Jednocześnie parafia zwraca uwagę na fakt, że zgodnie z protokołem komisji ds. sytuacji nadzwyczajnych przy Administracji Obwodu Moskiewskiego miasta Mińska z dnia 26 września „obowiązek przeprowadzenia badania zniszczonego struktur i prezentowanie ich wyników jest przypisane zarówno „Mińskiemu Dziedzictwu” jak i parafii.
W liście zwraca się uwagę na konieczność ustalenia rozmiarów szkód wyrządzonych nie tylko mieniu „Mińskiego Dziedzictwa”, ale także mieniu parafii, w szczególności przedmiotom kultu.
Parafia prosi o ścisłe przestrzeganie wymogów protokołu z posiedzenia komisji ds. sytuacji nadzwyczajnych i umożliwienie upoważnionym przedstawicielom parafii zbadania uszkodzonych struktur wraz ze sporządzeniem wspólnego raportu z badania, inwentaryzacją majątku i ustalenie miejsca przechowywania dla każdego stanowiska. Wspomniany protokół wymaga również powołania komisji wspólnej do ustalenia szkód wyrządzonych przez pożar.
Ponadto parafia skierowała prośbę do Komitetu Śledczego Republiki Białorusi o przekazanie informacji o wynikach przeprowadzonych dochodzeń.
Ostatecznie parafia wysłała list otwarty do prezydenta Republiki Białoruś Aleksandra Łukaszenki, w którym przedstawia sytuację głowie państwa i prosi o zwrócenie na nią uwagi.
W liście, podpisanym w imieniu wszystkich parafian zaznaczono, że pożar na niewielkim obszarze w pobliżu miejsca uszkodzenia, z oczywistych względów jest wynikiem bezprawnych działań niezidentyfikowanych osób, wskazując, że konieczne jest przeprowadzenie kompleksowych działań, inspekcji i badań z udziałem użytkownika lokalu, tj. komitetu parafialnego. ..Ścisłe przestrzeganie takiej procedury określonej prawem jest obowiązkowe i zapewnia zarówno interesy parafii, jak i interesy państwa jako właściciela nieruchomości” — stwierdza pismo.
Zdaniem wiernych i proboszcza „pożar, który miał miejsce w odizolowanym pomieszczeniu, nie może i nie powinien prowadzić do zamknięcia całego obiektu Czerwonego Kościoła. Parafianie zwracają uwagę prezydenta Łukaszenki na to, że „wbrew wymogom prawa” są „nadal pozbawieni dostępu do kościoła”. Uważają, że demontaż obiektów sakralnych „jest nierozsądną i nieadekwatną reakcją na zaistniały incydent” i uważają, że nie zostało to uzgodnione z głową państwa.
„Kościół rzymskokatolicki ma wielowiekowe doświadczenie w prowadzeniu prac remontowych i restauratorskich w sanktuariach bez zamykania kościoła, umożliwiając wiernym udział w nabożeństwach – przypomniano.
Źródło: KAI
Próba podpalenia kościoła w Mińsku. Czy władze chcą zatuszować sprawę?