Aktywistka LGBT, która pełni funkcję sekretarza prasowego w administracji „katolika” Joe Bidena, wygłosiła skandaliczne oświadczenie na temat represji politycznych prowadzonych przeciwko działaczom pro-life.
Od kilku tygodni fanatycznie proaborcyjny rząd Joe Bidena prowadzi bezwzględną akcję przeciwko działaczom pro-life, z których już 26 zostało pojmanych w brutalnych akcjach FBI i umieszczonych za kratami, gdzie grozi się im pozbawieniem wolności i wysokimi grzywnami. Jednocześnie ta sama władza konsekwentnie ignoruje liczne ataki na katolickie świątynie, przychodnie i organizacje pro-life oraz samych obrońców życia.
Biały Dom, ustami swojej rzeczniczki Karine Jean-Pierre, odniósł się nareszcie do prześladowań środowiska pro-life, a jego stanowisko zdumiewa swoją bezczelnością. Obecny na sali reporter przywołał słowa Donalda Trumpa, który wziął w obronę działaczy pro-life i potępił bezprawne działania rządu federalnego.
Wesprzyj nas już teraz!
– Były prezydent Trump powiedział, że demokraci zamykają aktywistów pro-life – powiedział dziennikarz do Jean-Pierre, oczekując w tej sprawie wyjaśnienia. Wówczas rzeczniczka Białego Domu odpowiedziała: Oczywiście jest to nieprawda. To fałsz. To kłamstwo.
Reporter nie dał za wygraną i kontynuował: Powstaje wrażenie, że aktywiści pro-life byli prześladowani, podczas gdy atakowane są ośrodki ciążowe. Przedstawicielka administracji Bidena, zadeklarowana lesbijka i wyznawczyni neomarksistowskich ideologii LGBT i BLM, nie była jednak zainteresowana dalszym komentowaniem stanowiska rządu i odmówiła odpowiedzi.
„Gdyby jakiekolwiek inne państwo wypuściło coś takiego, to Departament Stanu [USA] i ONZ nazwałyby to zamachem stanu” – ocenił popularny twitterowy komentator.
Any other country pulled this and the state department and UN would call it a coup.
— Cernovich (@Cernovich) November 7, 2022
Źródło: lifenews.com
FO
Rząd Bidena konsekwentnie przeciwko życiu. 11 pro-liferom grozi utrata wolności
USA: Powstał raport kongresmenów na temat nadużyć FBI przeciwko pro-liferom