Czy Kościół katolicki jest jeszcze strażnikiem wolności? Pod wieloma względami można w to powątpiewać, zwłaszcza rozpamiętując wydarzenia z czasu pandemii Covid-19. O tym mówili podczas „Tygodnia Życia i Wolności” Grzegorz Górny, Paweł Lisicki i Paweł Chmielewski.
W Warszawie trwa „Tydzień Życia i Wolności” organizowany przez Stowarzyszenie im. ks. Piotra Skargi. We wtorek odbywał się panel poświęcony Kościołowi pt. „Kościół jako strażnik wolności”. Gośćmi byli redaktorzy Grzegorz Górny, Paweł Lisicki i Paweł Chmielewski, a spotkanie prowadził red. Krystian Kratiuk. Spotkanie było transmitowane na żywo w PCh24 TV, a z racji składu panelistów rzecz była zarazem utrzymana w formacie programu „Ja, Katolik. Ekstra”.
Red. Kratiuk rozpoczął od pytania o to, czym jest wolność w ujęciu katolickim, a czym w ujęciu współczesnych ideologii dominujących w świecie.
Wesprzyj nas już teraz!
Grzegorz Górny wskazał, że w Piśmie Świętym, w tym w Nowym Testamencie, wolność odgrywa dużą rolę. – Ewangelia mówi: poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli. Jest tu zatem nierozerwalny związek między prawdą a wolnością. Jan Paweł II mówił, że obowiązkiem człowieka jest szukanie prawdy, a kiedy się ją odkryje – podążanie za nią – stwierdził. Jak dodał, Kościół katolicki zawsze stał na straży wolności, nawet jeżeli zdarzały się w jego historii smutne momenty, w których od tego odstępował. Red. Górny podkreślił, że w kategoriach zaproponowanych przez brytyjskiego filozofa Isaiaha Berlina, istnieje wolność negatywna (wolność od) i pozytywna (wolność do). Kościół bronił nie tylko wolności od, na przykład od prześladowań, ale też wolności do – wolności do prawdy, wskazał red. Grzegorz Górny.
Paweł Lisicki zwrócił uwagę na dokument Dignitatis humanae II Soboru Watykańskiego, deklarację, w której Kościół na nowo próbował zdefiniować pojęcia wolności sumienia, godność osoby ludzkiej, wolność i jej relację do prawdy. Red. Lisicki powiedział, że zgodnie z Dignitatis humanae wolność sumienia przysługuje człowiekowi z samej jego natury i jest to wolność zarówno do wyznawania fałszywej religii w życiu publicznym, jak i do wyznawania fałszywej religii, jeżeli tak dyktuje sumienie. – To są rzeczy, których Kościół nigdy wcześniej nie definiował w taki sposób. Kościół uznawał, że człowiek ma prawo do wolności w tym sensie, że nikogo nie wolno zmuszać do przyjęcia prawdziwej religii – powiedział. Jak zaznaczył, nigdy nie wiązało się to z akceptacją publicznego wyznawania fałszywej religii. Było to związane z przekonaniem Kościoła, że błąd i prawda nie mogą mieć takich samych praw w życiu społecznym.
Następnie red. Krystian Kratiuk pytał uczestników panelu o postawę Kościoła katolickiego w czasie pandemii Covid-19.
– Najbardziej smutnym aspektem tej całej historii było pewne samoograniczanie się Kościoła w wielu krajach, mimo, że władza tego nie wymagała – powiedział Grzegorz Górny, odwołując się między innymi do Włoch, Irlandii i Anglii, gdzie biskupi potrafili nawet dłużej utrzymywać restrykcje w kościołach, niż czyniła to władza publiczna. – Kiedy obserwowałem dyskusję na ten temat na zachodzie, to najbardziej zgorszony był tym lewicowy filozof Giorgio Agamben, mówiąc, że Kościół zdradził własną misję, że nie jest przy umierających, nie prowadzi duszpasterstwa. Dla niego, jako człowieka lewicy, było to czymś niepojętym – stwierdził.
Według Pawła Chmielewskiego w Polsce nie było wcale w czasie pandemii Covid-19 lepiej, niż w innych krajach. Przypomniał, że abp Stanisław Gądecki w jednym z listów opublikowanych już u schyłku pandemii stwierdził, że działania państwa wobec Kościoła były skandaliczne. Problem w tym, podkreślił publicysta, że wcześniej przecież i on i inni biskupi kościoły zamykali. Według Chmielewskiego jednym z największych absurdów pandemii było to, że Kościół pogwałcił swoje własne nauczanie na temat szczepień. Pod koniec 2020 roku Kongregacja Nauki Wiary wydała dokument, w którym stwierdziła, że szczepienia muszą być dobrowolne. Zaledwie kilka miesięcy później w Watykanie wprowadzono jednak przymus szczepień… – Mieliśmy zatem do czynienia z jawnym i rażącym pogwałceniem przez decydentów Stolicy Apostolskiej własnego katolickiego nauczania – powiedział. Jak dodał, wolność w cywilizacji łacińskiej rozwinęła się, bo była oparta na prawie zakorzenionym w prawie naturalnym. Inaczej na Wschodzie, gdzie sprawy publiczne kierowane były raczej frywolnym dyktatem sprawujących władzę. Podważając porządek prawny, powiedział red. Chmielewski, Kościół neguje swoją rzymskość, a to oznacza, że zmierzamy w kierunku destrukcji rzymskiego katolicyzmu.
Paweł Lisicki stwierdził, że w czasie pandemii w Kościele naruszono zasadę proporcjonalności. Zamykano kościoły bez względu na realny stopień zagrożenia. Zwrócił ponadto uwagę na kwestię dobrowolności. – Dobrowolność oznacza, że nie istnieje władza publiczna, która może nam tę dobrowolność odebrać w najważniejszych kwestiach. Kościół odrzucał dlatego utylitaryzm, zgodnie z którym interes większości może odbierać pewne podstawowe prawa mniejszości – podkreślił.
W dalszej części debaty rozmawiano między innymi o Papieskiej Akademii Życia i stosunku Stolicy Apostolskiej do kwestii ochrony życia ludzkiego, a także o drogach wyjścia z kryzysu, w jakim znalazł się Kościół.
Źródło: PCh24 TV
Pach