20 listopada 2022

Ekspert: w przypadku aut elektrycznych częściej niż w tradycyjnych, może dochodzić do tzw. szkody całkowitej

(Fot. Pixabay)

Specyfika budowy samochodów elektrycznych może wpływać na koszty likwidacji szkód. Na przykład częściej niż w przypadku samochodów tradycyjnych, może dochodzić do tzw. szkody całkowitej – mówi w rozmowie z Polską Agencją Prasową ekspert Polskiej Izby Ubezpieczeń Łukasz Kulisiewicz.

Według licznika elektromobilności Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych w końcu września tego roku w Polsce było zarejestrowanych łącznie 57 256 osobowych i użytkowych samochodów z napędem elektrycznym. Przez pierwsze dziewięć miesięcy tego roku ich liczba zwiększyła się o 18 995 sztuk, tj. o 44 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2021 r.

Dynamiczny wzrost liczby pojazdów elektrycznych zauważają także polskie firmy ubezpieczeniowe. Zdaniem eksperta w Polskiej Izbie Ubezpieczeń Łukasza Kulisiewicza w ciągu najbliższych 12 miesięcy, ubezpieczyciele zlikwidują około 7-8 tys. szkód z OC i AC tego typu pojazdów.

Wesprzyj nas już teraz!

W skali rynku ubezpieczeń komunikacyjnych, na którym w 2021 r. zlikwidowaliśmy około 1,9 mln szkód z OC i AC rocznie, te dotyczące „elektryków” mają, póki co, niewielkie znaczenie i zakłady ubezpieczeń nie sygnalizują problemów z likwidacją szkód – powiedział. Jednocześnie zwrócił uwagę, że specyfika budowy tego typu pojazdów może wpływać na koszty likwidacji szkód.

Na przykład częściej niż w przypadku samochodów tradycyjnych, może dochodzić do tzw. szkody całkowitej. Orzeka się ją wówczas, gdy ze względu na wysokie koszty naprawy, jest ona nieopłacalna ekonomicznie. Tymczasem w przypadku uszkodzenia samochodu elektrycznego np. wymiana baterii i specyficznego osprzętu pociąga za sobą znaczne wydatki – zaznacza Kulisiewicz.

Rzecznik Prasowy Instytutu Transportu Samochodowego Mikołaj Krupiński pytany o wypadkowość aut elektrycznych zaznaczył, że takie analizy nie były jeszcze w ITS prowadzone. Zwrócił jednak uwagę, że w tzw. karcie wypadku drogowego nie ma informacji na temat typu napędu pojazdów, „toteż służby odpowiedzialne za ruch drogowy nie mają takich statystyk”. – Polskie Obserwatorium Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego ITS, na chwilę obecną, również nie agreguje takich informacji – mówi.

Krupiński dodał, że pojazdy elektryczne, w kwestii bezpieczeństwa czynnego oraz biernego, podlegają tym samym wymaganiom i normom jak pojazdy z konwencjonalnym napędem. – Niemniej ich konstrukcja, czyli m.in. duża i ciężka bateria – auta elektryczne są o ok. 30 proc. cięższe niż konwencjonalne – sprawiają, że w konfrontacji z lżejszym pojazdem spalinowym, to one mogą mniej ucierpieć podczas kolizji – dodaje. (PAP)

 

pap logo

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(4)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 191 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram