Trzymiesięczny chłopczyk został znaleziony w oknie życie przy ul. Gdańskiej 56 w Bydgoszczy. Jest zdrowy.
Okno życia w Bydgoszczy znajduje się w budynku należącym do klasztoru sióstr Klarysek. Za jego funkcjonowanie odpowiada diecezjalne Caritas. Wczoraj po południu dzwonek powiadomił siostrę dyżurną, że w oknie jest dziecko. Kiedy siostra zeszła na dół, do wewnętrznego pomieszczenia okna życia, znalazła tam 3 miesięcznego chłopca. Według procedur, niemowlę przewieziono do szpitala na oddział neonatologiczny. Badania dziecka wykazały, że jest ono całkowicie zdrowe. Siostry Klaryski powiadomiły już Ośrodek Adopcyjno – Opiekuńczy, który prowadzi bydgoska Caritas.
W tym roku szybko rośnie liczba niemowląt pozostawionych w oknach życia. Psychologowie twierdzą, że jest to efektem pogarszającej się sytuacji ekonomicznej wielu osób i rodzin. 29 stycznia 2022 roku w oknie życia przy ul. Hożej w Warszawie siostry Franciszkanki Rodziny Maryi znalazły noworodka. To było dziewiętnaste dziecko pozostawione w oknie życia przy klasztorze sióstr franciszkanek w stolicy. Przy czym w ubiegłym roku nie pozostawiono tam żadnego dziecka. Pod koniec lutego br. w Kielcach w oknie życia znaleziono chłopca. W sierpniu noworodek trafił do okna życia w Szczecinie, a 1 listopada w Łodzi.
Wesprzyj nas już teraz!
Niestety bywają przypadki barbarzyńskiego okradania okien życia. Tak dzieje się z wrocławskim oknem życia, które znajduje się przy ul. Rydygiera 22-28, w budynku Kongregacji Sióstr Miłosierdzia św. Karola Boromeusza. W ostatnich miesiącach jest ono systematycznie dewastowane i okradane ze sprzętów dla niemowląt. Tymczasem okno to uratowało już życie 18 niemowląt.
Okna życia (w Polsce jest ich 69) są to miejsca, gdzie rodzice mogą zostawić niechciane niemowlę. Miejsca takie stanowią dobre rozwiązanie dla kobiet, które nie chcą zabijać swoich nienarodzonych dzieci, ale chcą, aby przyszły na świat, żyły i miały zastępczych rodziców. Po oddaniu dziecka do okna życia biologiczni rodzice mają jeszcze 6 tygodni na zmianę decyzji i odebranie dziecka ze szpitala. Jeżeli tego nie uczynią, pozostają anonimowi i nie są poszukiwani przez policję. Sąd rodzinny podejmuje wówczas decyzję w sprawie adopcji dziecka.
Adam Białous
Piotr Semka o apostazji Podsiadły: może być w pełni zadowolony z wypowiedzi bp. Muskusa i o. Kramera