Klimatystyczne lobby robi co może, by przekonać opinię publiczną do odejścia od spożywania mięsa – wysiłki przynoszą widać efekty. Jak bowiem wykazało najnowsze badanie opinii publicznej, połowa respondentów z pond 30 krajów świata uważa, że wkrótce roślinne alternatywy zastąpią je na naszych talerzach.
Sondaż zatytułowany „The grains of truth” przeprowadzono w 31 państwach świata, w sumie uzyskując odpowiedzi od 30 000 uczestników. Wśród nich, jak się okazało, 22 proc. identyfikuje się jako wegetarianie lub weganie – to wzrost o 5 proc. w stosunku do badania z 2019 roku.
Jak relacjonują autorzy, we wszystkich grupach wiekowych zaobserwowano większą skłonność do bezmięsnej diety. Według deklaracji, ilość spożywanych wartościowych produktów mięsnych chciałoby ograniczyć 40 proc. przedstawicieli najmłodszego pokolenia, nazywanego „Z”, 43 proc. z grupy „millenialsów” i 37 proc. członków „pokolenia X”. Wśród starszych odsetek ten wynosi 28 proc. Co zaskakujące, to nie kraje Europy Zachodniej, ale Wietnam, Tajlandia i Brazylia okazały się państwami z największą liczbą osób myślących o rezygnacji ze spożywania mięsa.
Wesprzyj nas już teraz!
W badaniu pytano również o gotowość do zmian w diecie, czy w zakupach żywieniowych ze względu na klimatystyczną agendę. Jak się okazuje, 64 proc. uczestników ankiety deklarowało gotowość do wydania większych kwot za produkty „przyjazne dla klimatu”.
Z wyników cieszy się dyrektor generalny GlobeScan, przedsiębiorstwa stojącego za ankietą. – Wydaje się, że wśród konsumentów zachodzi obiecująca zmiana na zdrowsze i bardziej zrównoważone odżywianie. Diety roślinne stają się coraz popularniejsze we wszystkich regionach świata, a konsumenci stają się coraz bardziej świadomi związku między zmianą klimatu a wyborami żywieniowymi – komentował Chris Coulter
Źródło: rp.pl
FA
Czy ideologiczny wegetarianizm i ekologizm można pogodzić z nauką Kościoła?