Zainteresowanie na świecie pozyskaniem naszego uzbrojenia, szczególnie rakiet przeciwlotniczych Piorun, jest dziś ogromne; zamierzamy w okresie 3 – 4 lat dziesięciokrotnie zwiększyć produkcję w stosunku do pierwotnej, która była realizowana – powiedział portalowi i.pl prezes PGZ Sebastian Chwałek.
W rozmowie z portalem i.pl prezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej powiedział, że PGZ planuje kolejne kontrakty międzynarodowe.
Wesprzyj nas już teraz!
– Zainteresowanie pozyskaniem naszego uzbrojenia, szczególnie rakiet przeciwlotniczych Piorun, jest dziś ogromne. Dla nas priorytetem jest rynek polski i uzupełnienie potrzeb naszego rodzimego wojska. Przygotowujemy zwiększenie produkcji. Już w przyszłym roku będzie kolejne zwiększenie mocy produkcyjnych. Zamierzamy – de facto w krótkim okresie 3–4 lat – dziesięciokrotnie zwiększyć produkcję w stosunku do pierwotnej, która była realizowana. Rozmawiamy z kontrahentami – powiedział Chwałek.
– Już dziś oddane są do użytku kolejne linie produkcyjne amunicji mało- i średniokalibrowej. Zwiększyliśmy produkcję oporządzenia umundurowania, środków bezpieczeństwa dla polskich żołnierzy – hełmów i kamizelek kuloodpornych. To wszystko już się dzieje, ale też zwiększamy zdolności w zakresie dużych produktów – mówił.
– Kontrakty, które były do tej pory zawierane przez siły zbrojne – np. na ilości pojazdów armatohaubic Krab – już w przyszłym roku oraz w latach kolejnych będą kilkukrotnie zwiększone, ponieważ taka jest potrzeba. Zawsze się produkuje tyle, na ile jest potrzeba. Wprost proporcjonalnie musimy dziś przyspieszyć – nie tylko jeśli chodzi o polski rynek, ale też musimy być gotowi na eksport. Przypominam, że podpisaliśmy kontrakt z sąsiadami z Ukrainy na kilkadziesiąt kolejnych armatohaubic Krab, które musimy dostarczyć im na front. To wszystko powoduje, że od kilkunastu miesięcy, a od kilku szczególnie, prowadzimy te działania. One już owocują choćby prawie trzykrotnym zwiększeniem produkcji zestawów Piorun, które są dziś bezapelacyjnie najlepsze na polu walki na Ukrainie. To poligon, który weryfikuje wszystko. To niepowtarzalna szansa, aby nasz sprzęt mógł przejść testy poligonowe w tak olbrzymim zakresie. Pole walki wykaże wszystkie ułomności, a my mamy same pochwały – powiedział prezes PGZ.
Rozmówca i.pl został też zapytany o głosy krytyczne pod adresem karabinka Grot.
– Niestety jest tak, że zawsze znajdą się tylko oponenci, którzy – de facto – szkodzą polskiemu przemysłowi i szkodzą Polsce, wypowiadając takie opinie, niepoparte żadnymi faktami. Zarówno polscy żołnierze, jak i dziś żołnierze na Ukrainie, ale już kilku klientów zagranicznych, też inne armie na świecie, rozpoczęły korzystanie z tego karabinka i zbiera on wyjątkowo dobre oceny. Można powiedzieć, że ktoś, kto krytykuje tego rodzaju uzbrojenie, które dziś bezapelacyjnie sprawdza się w warunkach bojowych, może być uznany za miłośnika innych rozwiązań. Ja tak to traktuję. Każdy ma prawo do wyrażania opinii, byle były one oparte o jakąkolwiek prawdę – powiedział Chwałek.
Dodał, że Grot „będzie jeszcze wielokrotnie unowocześniany, bo cały czas obsługujący go żołnierze, którzy mają swoje uwagi dotyczące tego, jak zmodyfikować funkcjonalność karabinka, mogą przekazywać je fabryce”.
Szef PGZ stwierdził, że „sprzęt jest świetny; będzie na wyposażeniu nie tylko polskiej armii, ale jest też duże zainteresowanie na rynkach światowych na jego pozyskanie”. – Obecnie trafia już do Stanów Zjednoczonych i na rynek cywilny. Jest to chyba najlepszy dowód, że nie odbiega od najlepszych rozwiązań na świecie, a w niektórych aspektach – śmiem twierdzić – że jest lepszy – stwierdził prezes Chwałek.
Źródło: PAP