„Postęp” w pojmowaniu ludzkiej płciowości dotarł do słynnego słownika wydawanego przez jeden z najstarszych uniwersytetów na świecie. Okazuje się, że mężczyzna nie jest już dorosłym osobnikiem płci męskiej, tylko… spójrzmy jak brytyjscy lingwiści poradzili sobie z adaptacją do nowej „genderowej” rzeczywistości.
W internetowej wersji prestiżowego słownika pojawiły się nowe definicje terminów mężczyzna i kobieta. Jak czytamy, mężczyzna to „osoba dorosła, która żyje i identyfikuje się jako mężczyzna, chociaż można powiedzieć, że przy urodzeniu miała inną płeć”.
Jakby to nie było dość jasne, to autorzy nowej definicji dodają przykłady. „Mark jest transpłciowym mężczyzną (= mężczyzną, o którym mówiono, że był kobietą, kiedy się urodził)” – brzmi jeden z nich. Albo: „Ich lekarz zachęcał ich, aby przez jakiś czas żyli jak mężczyzna, zanim przejdą operację chirurgiczną”.
Wesprzyj nas już teraz!
W drugim przykładzie widzimy odnajdujemy dodatkowo przykład na użycie tzw. „zaimków niebinarnych oni/ich”, gdy słownik mówiąc o jednej kobiecie (która uznała się za mężczyznę), nie mówi jej, tylko ich, w wyrazie uszanowania dla jej „tożsamości”, która wymyka się „stereotypowemu” (czyli zgodnemu ze stanem faktycznym) określeniu płci.
Kapitulację prestiżowego niegdyś grona lingwistów przed obłędem ideologii gender komentuje Matt Walsh, autor filmu What is a Woman? (Kim jest kobieta?), w którym obnaża głupotę genderystów, nie potrafiących spójnie odpowiedzieć na tytułowe pytanie. – Problem z tą próbą redefinicji polega na tym, że jest to całkowicie bezsensowne. Nowe definicje są sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem, nauką, a nawet własną narracją lewicy. I dokonuje się tego ostatniego wyczynu, łącząc „sex” i „gender” – dwie kategorie, co do których lewica wciąż udaje, że są odrębne – mówi.
– Słów nie można zdefiniować subiektywnie. Nie można pozostawić każdej osobie samodzielnej decyzji, co oznacza dane słowo, ponieważ istotą języka jest to, że… jest to sposób, w jaki ludzie przekazują sobie nawzajem znaczenie, a to nie jest możliwe, jeśli słowa i ich definicje nie są powszechnie rozumiane – wskazuje.
– Pytanie, kim jest kobieta, okazało się – jeśli mogę tak powiedzieć – jednym z najskuteczniejszych kontrargumentów przeciwko lewicy w historii. Kropka. W rzeczywistości było to tak skuteczne i niszczycielskie, że teraz dosłownie przepisują słowniki w odpowiedzi na to – dodaje konserwatywny komentator.
Źródło: lifesitenews.com
FO