W czwartek ok. godz. 17.30 ropa naftowa Brent na giełdzie w Londynie staniała o 0,75 proc. Cena wyniosła bowiem 82,09 dol. za baryłkę. Spadały też notowania ropy naftowej WTI na giełdzie w Nowym Jorku. Czy to może wpłynąć na ceny detaliczne, dostępne na klientów na stacjach paliw?
W czwartek około godz. 10.00 ropa naftowa Brent na giełdzie w Londynie staniała o 0,75 proc., do 82,08 dol. za baryłkę. Spadały też notowania ropy naftowej WTI na giełdzie w Nowym Jorku o 1,01 proc., a baryłkę wyceniano na 76,51 dol.
W czwartek około godz. 17.30 ropa naftowa Brent na giełdzie w Londynie kosztowała 82,08 dol. za baryłkę. Z kolei za baryłkę ropy naftowej WTI na giełdzie w Nowym Jorku płacono 76,61 dol.
Wesprzyj nas już teraz!
W dniu napaści Rosji na Ukrainę, 24 lutego br., baryłka Brent kosztowała 99 dolarów, a WTI wyceniana była na 92,8 dolarów. W kulminacyjnym momencie wzrostów ceny ropy naftowej dochodziły w USA do 130 dolarów za baryłkę, a w Europie były bliskie 140 dolarów za baryłkę.
Biorąc pod uwagę samą cenę baryłki, powinniśmy oczekiwać spadków cen detalicznych. Jednak koncerny w ostatnich miesiącach przyzwyczaiły nas już do tego, że cena końcowa dla klienta niekoniecznie jest uzależniona od ceny baryłki.
Źródło: PAP
WMa