16 grudnia 2022

Protesty w Turcji po skazaniu burmistrza Stambułu, potencjalnego rywala Erdoğana w wyborach prezydenckich

(Ekrem Imamoglu. Fot. VIRGINIE LEFOUR / Belga Press / Forum)

Tysiące Turków przeciwstawiły się skazaniu w środę 14 grudnia burmistrza Stambułu Ekrema İmamoğlu, potencjalnego kandydata na prezydenta w przyszłorocznych wyborach. Elekcja będzie miała kluczowe znaczenie dla polityki zagranicznej kraju i wpłynie na politykę NATO, UE, Bliskiego Wschodu, Afryki i Azji.

W środę turecki sąd skazał potencjalnego, cieszącego się dużym poparciem rywala prezydenta Erdoğana na dwa lata i siedem miesięcy pozbawienia wolności. Chociaż wyrok nie jest prawomocny i sąd apelacyjny może go unieważnić, to jednak uniemożliwia burmistrzowi zaangażowanie polityczne. Sąd nałożył zakaz, eliminując kandydaturę İmamoğlu na fotel prezydenta w przyszłorocznych wyborach.

Orzeczenie sądu spotkało się z szeroką krytyką tak w kraju, jak i za granicą. Uznano go za przejaw łamania zasad demokracji.

Wesprzyj nas już teraz!

Podczas demonstracji opozycji tak w Stambule, jak i w innych miastach, tysiące obywateli krytykowały prezydenta Recepa Tayyipa Erdoğana i rządzącą partię AK.

W czwartek media donosiły, że prokurator zaskarżył wyrok, domagając się dłuższego więzienia dla İmamoğlu. „Prawa, prawo, sprawiedliwość! … Nadejdzie dzień, kiedy AKP zostanie pociągnięta do odpowiedzialności” – skandował tłum w Stambule.

Przewidziane na czerwiec tureckie wybory prezydenckie i parlamentarne będą pilnie obserwowane na całym świecie. USA i UE chciałyby, aby ubiegający się o trzecią kadencję Erdogan przegrał elekcję, bo sprawia trudności swoją asertywną i ambitną polityką zagraniczną. Opozycyjni kandydaci opowiadają się za ściślejszą współpracą Ankary z Brukselą i Waszyngtonem, chociaż podobnie jak obecna ekipa, nie chcą porzucać dobrych relacji z Rosją i Chinami.

Prezydent w ostatnich miesiącach nie ma dobrych notowań wśród obywateli z powodu wysokiej inflacji konsumenckiej i problemów stwarzanych przez uchodźców z Syrii.

Rząd się boi i dlatego zapadł taki wyrok. Nikt nie może powstrzymać tego narodu – komentował wyrok dla burmistrza Stambułu Filiz Kumbasar, który brał udział w wiecu.

Sad skazał na karę więzienia İmamoğlu za domniemane naruszenie dóbr osobistych urzędników publicznych, a konkretnie oficjeli Państwowej Komisji Wyborczej. Miało do tego dojść w przemówieniu, które wygłosił po tym, jak wygrał wybory w Stambule w 2019 roku. İmamoğlu odniósł się wówczas do anulowania pierwszego głosowania i zorganizowania kolejnego, które ponownie wygrał. Jedyne „mocne” słowo, jakie wówczas użył to określenie: „głupki”. Jednak podobnego sformułowania użył minister spraw wewnętrznych Süleyman Soylu w odniesieniu do obecnie skazanego, i z tego powodu nie spotkały go żadne konsekwencje. Jeśli orzeczenie sądu zostanie utrzymane, burmistrz nie weźmie udziału w wyborach, które miałby szansę wygrać.

Wyrok jednoczy opozycję. Data apelacji nie jest jeszcze ustalona, więc może się ona odbyć przed lub po przyszłorocznej elekcji.

Erdogan w wyścigu prezydenckim podobno wolałby zmierzyć się z szefem CHP Kemalem Kilicdaroglu, który ma się odbyć równolegle z wyborami parlamentarnymi, w czerwcu.

Ozgur Unluhisarcikli, dyrektor German Marshall Fund w Ankarze twierdzi, ze decyzja o zaatakowaniu Imamoglu wraz z obniżką stóp procentowych, która doprowadziła do szalejącej inflacji, to dwa „fatalne błędy” Erdogana, które mogą doprowadzić do jego porażki. Imamoglu bowiem stał się kimś w rodzaju „męczennika politycznego”.

Sprawa jest przyjmowana z niezadowoleniem w kręgach AKP. Niektórzy wyżsi rangą urzędnicy i dziennikarze prorządowi potępili wyrok.

Abdulkadir Selvi, felietonista gazety „Hurriyet” przypomniał, że sam Erdogan został uwięziony i wyrzucony z polityki, kiedy pełnił funkcję burmistrza Stambułu pod koniec lat 90. Komentator obawia się, że Turcja zostanie napiętnowana jako „kraj, który zdelegalizował polityka wybranego głosami milionów ludzi”.

A były prezydent Abdullah Gul, współzałożyciel AKP tweetował: „Dzisiejsza decyzja sądu jest wielką niesprawiedliwością nie tylko wobec Ekrema Imamoglu, ale także wobec Turcji. Przede wszystkim wobec woli ludu. Wierzę, że sądy wyższej instancji naprawią ten błąd”.

 

Źródło: euractiv.com, al-monitor.com

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(1)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 361 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram