– Katolicy byliby nie „opiłowywani” z przywilejów, ale odzierani z praw, które mają w wolnym, demokratycznym państwie – tak skutki ewentualnego zwycięstwa skupionej wobec Platformy Obywatelskiej liberalnej opozycji opisywał minister edukacji i nauki. Zdaniem Przemysława Czarnka, jeśli do władzy dojdzie obóz Donalda Tuska Polska wkroczy na drogę dechrystianizacji.
– Taki jest program lewactwa europejskiego, a oni to lewactwo europejskie reprezentują. Lewactwo europejskie może wynarodowić narody europejskie, w tym Polskę, tylko wówczas, kiedy odetnie ich od korzeni chrześcijańskich. Europa niechrześcijańska nie będzie już Europą taką, jaką znaliśmy. Najpierw będzie Europą pustki, a później będzie wypełniona przez inne, obce cywilizacje (…) np. cywilizację muzułmańską – ocenił szef MEIN w poniedziałkowej rozmowie z TVP INFO.
Czarnek zaznaczył, że w wielu miejscach w Europie „dechrystianizacja się powiodła”. –Tam już chrześcijaństwa nie ma. Nie to, że są jakieś małe skupiska. Tam chrześcijan nie ma w ogóle. To samo chcą zrobić w Polsce – ostrzegał polityk.
Wesprzyj nas już teraz!
Dodał, że niektórzy dziennikarze powołują się na jednostkowe przypadki „niegodnego zachowania” księży lub katechetów, by uogólniać je na cały Kościół. – Każdego dnia, jeśli się włączy Onet czy WP, jest jakiś paskudny atak na seminaria duchowne, na księży, wyciąganie, na podstawie jednego przypadku, wniosków co do całości. To jest program dechrystianizacji – mówił minister.
Zdaniem Przemysława Czarnka nadchodzące wybory są „najważniejsze od 1989 r.”. –Dlatego, że jeżeli oni sobie policzyli w różnego rodzaju sondażach, które na pewno mają na własny użytek, że opłaca im się atakować Kościół, to znaczy, że gdyby wygrali te wybory w przyszłym roku, to mielibyśmy do czynienia z zapateryzmem, tylko na skalę jeszcze większą niż w Hiszpanii po zwycięstwie (José Luisa Rodrígueza – PAP) Zapatero dwadzieścia lat temu. To by oznaczało prześladowanie chrześcijan na dużą skalę – ocenił.
Zaznaczył, że katolicy byliby nie tyle „opiłowywani z przywilejów”, ile odzierani z „praw, które mają w wolnym, demokratycznym państwie”.
– Widać takie sondaże im wyszły, że mogą wygrać bez programu wyborczego jakiegokolwiek, tylko w ten sposób, że mogą się jakoś odróżnić. Odróżniają się bo walczą z Kościołem, z chrześcijaństwem, z katolicyzmem – powiedział.
– Kiedy przyjdą zniszczyć naród, zaczną od Kościoła, bo Kościół jest siłą tego narodu. De facto opozycja, walcząc z Kościołem, walczy z narodem polskim, walczy z polskością, bo nie ma polskości bez chrześcijaństwa – stwierdził gość TVP INFO.
(PAP)/ oprac. FA