Jacek Bartosiak wezwał do „wystawienia” polskiego wojska przeciwko Rosji. Jego zdaniem Federację Rosyjską trzeba po prostu pobić w polu, a wtedy nie trzeba będzie się liczyć z decyzjami Moskwy.
Jacek Bartosiak to prezes i założyciel think tanku Strategy&Future. Od początku wybuchu wojny na Ukrainie jego komentarze i analizy wydarzeń cieszą się w sieci niesłabnącą popularnością. 28 grudnia Jacek Bartosiak wywołał jednak niemałe zdziwienie zarówno wśród zwykłych internautów jak i wśród ekspertów, proponując, by „wystawić” polskie wojsko do wojny z Rosją. Bartosiak odniósł się na Twitterze do krótkiej notki serwisu WarNewsPL, która brzmiała: „Warunki Rosji lepiej spełnić po dobroci, inaczej działać będzie rosyjska armia – Ławrow”. Ekspert ze Strategy&Future napisał w odpowiedzi: „Chyba że zostanie pobita w polu. I wtedy nie trzeba liczyć się już z polityką i sprawczością rosyjską. Tyle w temacie. I to trzeba zrobić i wystawić wojsko polskie do tego zadania. Inaczej trzeci pośrednicy będą nas co rusz namawiać by ustąpić Rosji to tu to tam…. Proste i jasne”.
Chyba że zostanie pobita w polu. I wtedy nie trzeba liczyć się już z polityką i sprawczościa rosyjską. Tyle w temacie. I to trzeba zrobić i wystawić wojsko polskie do tego zadania. Inaczej trzeci pośrednicy będą nas co rusz namawiać by ustąpić Rosji to tu to tam…. Proste i jasne https://t.co/aEPMJaaf4k
Wesprzyj nas już teraz!
— Jacek Bartosiak (@BartosiakJacek) December 28, 2022
Tak otwarte wezwanie do zaangażowania militarnego Polski w wojnę z Rosją wywołało falę emocjonalnych komentarzy. Część użytkowników Twittera zgodziła się z tezą Bartosiaka i zgodziła się, iż z Rosją trzeba rozprawić się militarnie tak, by ją maksymalnie osłabić. Inni z obrońców Jacka Bartosiaka podnosili z kolei, że zasadniczo teza o konieczności przygotowania polskiego wojska do wojny z Rosją jest słuszna i nie musi tu chodzić o automatyczne i natychmiastowe włączenie się do wojny na Ukrainie. Znaczna większość komentujących wskazywała jednak na dostrzeganą przez siebie nieracjonalność propozycji Bartosiaka, której realizacja mogłaby, jak sądzą, skończyć się dla Polski tragicznie.
Komentarze studzące zapał wojenny publikowali również analitycy i eksperci, wskazujący między innymi, że zbrojny udział Polski w wojnie jest po prostu niepotrzebny nawet dla realizacji celu pokonania rosyjskiej armii na polu bitwy, wystarczy bowiem utrzymać duże wsparcie zachodnie dla samego ukraińskiego wojska. Zauważano też, że przystąpienie Polski do wojny oznaczałoby poważny problem w naszych relacjach z NATO, w istocie pozbawiając nas wsparcia Sojuszu na wypadek – dość przewidywalny – agresywnej odpowiedzi Rosji na działania Polski.
Źródło: Twitter