Benedykt XVI był bez wątpienia jedną z kluczowych postaci Kościoła XX i początku XXI wieku. Stał w pierwszym szeregu tłumaczącym relacje „wiara – rozum”, to z jego natchnienia powstała jedna z najistotniejszych encyklik II połowy XX wieku – Fides et ratio.
Jako kardynał, a później jako papież stawiał w centrum Boga. W klimacie przesadnego antropocentryzmu, który opanował cały świat, i który z hukiem wdarł się do Kościoła podkreślał centralność Jezusa Chrystusa, adoracji Najświętszego Sakramentu i Kultu Bożego. Domagał się uznania przez człowieka swojego uniżenia wobec Boga, również w zewnętrznych przejawach.
Motu proprio Summorum Pontificum „uwolnił” Mszę Wszechczasów, przypomniał, że nigdy zabroniona nie była i nigdy zabroniona być nie może. To dzięki tej decyzji dziś w Kościele mimo ogromnych przeszkód coraz więcej ludzi, szczególnie młodych, oddaje cześć Bogu w jedności i łączności z wieloma minionymi pokoleniami katolików.
Wypowiedział wojnę zbrodniom seksualnym w Kościele. Uruchomił całą machinę, która zapoczątkowała oczyszczanie Kościoła z pedofilii. Niemal do cna wykorzenił to wołające o pomstę do nieba zjawisko w Irlandii, USA i Australii.
Mateusz Ochman