Abp Georg Gänswein skrytykował papieża Franciszka za to, że ten w roku 2020 skierował go na przymusowy urlop na urzędzie prefekta Domu Papieskiego. Dla hierarchy było to decyzją „szokującą”. Arcybiskup pisze o tym w swojej książce, której „Tylko prawda” (wł. „Nient’altro che la verità”), której fragmenty opublikowała właśnie włoska prasa.
Abp Georg Gänswein po rezygnacji Benedykta XVI pełnił funkcję zarówno jego prywatnego sekretarza, jak i prefekta Domu Papieskiego, będąc współpracownikiem zarówno „emerytowanego” papieża jak i Franciszka. W styczniu 2020 roku ukazała się jednak książka kard. Roberta Sarah i Benedykta XVI pt. Z głębi naszych serc, w której autorzy zwrócili się przeciwko planom wprowadzenia zmian w kapłaństwie, zwłaszcza w obszarze celibatu.
Według watykanistów wywołało to wściekłość Franciszka, który po Synodzie Amazońskim planował liberalizację celibatu. Rola abp. Georga Gänsweina w publikacji tej książki pozostaje do dziś niewyjaśniona. Hierarcha został właśnie kilka tygodni po ukazaniu się tej publikacji skierowany przez papieża na urlop. Franciszek poprosił go, by zajął się już wyłącznie Benedyktem XVI. Abp Gänswein w swojej książce stwierdził, że decyzja ta była dlań szokująca i wprawiła go w „osłupienie”.
Wesprzyj nas już teraz!
Franciszek poprosił go o rozmowę, by zastanowić się nad jego przyszłością. „Zachowywał się jakby był dość zaskoczony, powiedział mi jednak z poważną miną: «Pozostaniesz już teraz w domu. Wspieraj Benedykta, który cię potrzebuje, bądź jego tarczą»”. Franciszek nie chciał słuchać polemiki. „Pozostaniesz prefektem, ale od jutra nie przychodź do pracy” – miał stwierdzić.
Według abp. Georga Gänsweina Benedykt XVI miał ironicznie skomentować tę decyzję Franciszka słowami: „Myślę, że papież Franciszek już mi nie ufa i chce, żebyś mnie obserwował”. Abp Gänswein próbował wpłynąć na Franciszka, by zmienił zdanie, ale nie przyniosło to skutku.
W książce abp Gänswein poinformował też, że Benedykt polecił mu zniszczyć wszystkie jego prywatne notatki, bez żadnego wyjątku. Podobne polecenie wydał kard. Stanisławowi Dziwiszowi św. Jan Paweł II, kardynał jednak go nie wykonał, uznając, że będą one mieć wartość historyczną. Kard. Dziwisz tłumaczył, że zarzuty, iż naruszył testament papieża, są nadinterpretacją.
Hierarcha wyraził się też na temat swojej funkcji w tamtych latach. „Nadzieja Benedykta na to, że będę łącznikiem pomiędzy nim a jego nastepca, była nieco naiwna” – stwierdził.
Przykładowo Franciszek w 2014 roku nakazał abp. Gänsweinowi, by ten powstrzymał się od uczestnictwa w spotkaniu między Franciszkiem a Wspólnotą św. Idziego. Abp Gänswein powiedział potem papieżowi, że takie zachowanie osobiście go upokorzyło i zmniejszyło jego autorytet. Franciszek „zgodził się ze mną i przeprosił mówiąc, że upokorzenie dobrze mi zrobi”, napisał hierarcha.
Opublikowane fragmenty książki abp. Gänsweina skomentował abp Vincenco Paglia, przewodniczący Papieskiej Akademii Życia, związany ściśle ze Wspólnotą św. Idziego. Według abp. Paglii „były oczywiście pewne zranienia”, ale byłoby lepiej gdyby abp Gänswein „wybrał milczenie”.
Źródło: Katholisch.de
Pach