Pogrzeb papieża, któremu przewodniczy inny papież – to widok absolutnie bezprecedensowy, pisze prof. Roberto de Mattei. Rzecz dotyka przecież samej istoty papiestwa. Historyk przypomina, że choć wielu ludzi powątpiewa w oficjalne przyczyny rezygnacji, sądząc, że chodziło raczej o jakieś naciski, sam Benedykt XVI zapewniał, że to bzdura i nikt go nie szantażował; gdyby było inaczej, nigdy by nie zrezygnował. Stąd decyzja podyktowana była po prostu słabością psychofizyczną.
Uczony zwraca jednak uwagę, że swoisty post-pontyfikat Benedykta trwał przecież dziesięć lat, a zatem dłużej niż sam pontyfikat; co więcej, Benedykt okazał się być najdłużej żyjącym papieżem (byłym papieżem) w historii, a do końca zachował jasność umysłu. Profesor przypomniał, że jeszcze w lutym opublikował list, w którym dał temu wyraz. Zdaniem prof. Roberto de Mattei nie ma wątpliwości, że zachowanie Benedykta XVI po rezygnacji sugerowało poprzez różne gesty, symbole i działania „ideę papieskiego diarchatu”.
Historyk zwrócił uwagę, że choć w mediach dominował obraz harmonii „dwóch papieży”, to podczas gdy Benedykt był papieżem hermeneutyki ciągłości, niezbywalnych zasad, papieżem krytyki dyktatury relatywizm, odnowicielem liturgii i obrońcą Zachodu – to jego następca nie znosi tradycjonalistów, ceni teologów postępowych, jest otwarty na homoseksualistów i rozwodników, zajmuje się ekologią, migracją, Trzecim Światem.
Wesprzyj nas już teraz!
Można było w ocenie historyka łatwo uznać, że to niejako propozycja dwóch sztandarów. To jednak niewłaściwe spojrzenie, pisze Włoch: i w przeszłości dochodziło do poważnych różnic między pontyfikatami (Leon XIII i Pius X; Pius XII i Jan XXIII). Nie należy dlatego wyobrażać sobie, jakoby istniały dwa przeciwstawne Kościoły, Benedykta i Franciszka, „ponieważ tak jak jest tylko jeden Namiestnik Chrystusa, tak też jest tylko jeden Kościół: katolicki, apostolski i rzymski”.
Nie ulega jednak wątpliwości, że cała ta sytuacja jest tajemnicza. Według prof. Roberta de Mattei należy odwołać się do idei o. Réginalda Garrigou-Lagrange’a, który wskazywał, że prawdziwy filozof chrześcijański ma swoiste poczucie tajemnicy – wie, że nie wszystko może wytłumaczyć. Choć katolicyzm odrzuca fideizm, czyli wolę wiary wbrew rozumowi, zarazem nie godzi się, aby rozum wyjaśniał całą wiarę. Być może to właśnie dzisiaj tajemnica ogarnęła Mistyczne Ciało Chrystusa tak, jak nigdy przedtem.
Profesor wskazał, że możemy modlić się do Boga za wstawiennictwem św. Sylwestra, pierwszego papieża epoki konstantyńskiej – papieża, w którego dniu wspomnienia zmarł Benedykt XVI. Taką modlitwę ułożył Dom Prosper Guéranger:
„Papieżu pokoju, spójrz ze spokojnego mieszkania, w którym odpoczywasz, na Kościół Boży wstrząsany najstraszliwszymi burzami i błagaj Jezusa, Księcia Pokoju, aby położył kres tak okrutnemu zamieszaniu. Zwróć swój wzrok na ten Rzym, który tak kochasz i który tak bardzo strzeże twojej pamięci; chroń i kieruj jego biskupem. Niech Rzym zwycięży nad przebiegłością polityków, przemocą tyranów, sidłami heretyków, perfidią schizmatyków, obojętnością światowców, rozwiązłością chrześcijan. Niech będzie szanowany, miłowany i niech ma posłuch. Niech zostanie ponownie przywrócony majestat kapłaństwa, niech moc duchowa zostanie wyzwolona, moc i miłość niech połączą ręce, niech królestwo Boże wreszcie zacznie się na ziemi i niech będzie już tylko jedna owczarnia i jeden Pasterz. Czuwaj, Sylwestrze, nad świętym depozytem wiary, którego tak pilnie strzegłeś; niech jego światło zatriumfuje nad wszystkimi fałszywymi i zuchwałymi systemami, które powstają ze wszystkich stron, jako marzenia człowieka w jego pysze. Niech każdy stworzony intelekt podda się jarzmu tajemnic, bez których ludzka mądrość jest tylko ciemnością; i niech Jezus, Syn Boży, Syn Maryi, wreszcie zapanuje poprzez swój Kościół nad umysłami i sercami”.
Źródło: voiceofthefamily.com
Pach