Henry Kissinger w rozmowie z profesorem Uniwersytetu Harvarda Grahamem Allisonem podczas Światowego Forum Ekonomicznego w szwajcarskim Davos wyznał, że o ile przed rosyjską agresją na Ukrainę był przeciwny przyjmowaniu tego kraju do struktur NATO, tak obecnie koncepcja neutralnej Ukrainy nie ma już sensu.
W ocenie Kissingera, neutralność Ukrainy miała być pewnym zabezpieczeniem przed procesami, które obserwujemy obecnie, na skutek rosyjskiej agresji. Zatem dotychczasowa koncepcja straciła sens, a nasz wschodni sąsiad winien stać się częścią NATO.
– Przed wojną na Ukrainie byłem przeciwny członkostwu tego kraju w NATO, bo bałem się, że uruchomi to proces, który teraz obserwujemy. Jednak koncepcja neutralnej Ukrainy nie ma dłużej sensu; po rozmowach pokojowych NATO powinno dać Kijowowi gwarancje członkostwa – mówił.
Wesprzyj nas już teraz!
Kissinger podkreślał, że dialog z Rosją powinien być kontynuowany, aby powstrzymać eskalację wojny, a sankcje i inne środki nacisku na Kreml powinny być utrzymane do momentu osiągnięcia ostatecznego rozstrzygnięcia.
Zdaniem byłego dyplomaty, Zachód osiągnął wiele strategicznych punktów: pokazano Putinowi, że potrafi się zjednoczyć w wyniku agresji, a także, że Rosja nie osiągnie swoich celów konwencjonalnymi środkami.
– Zniszczenie Rosji jako państwa, które może prowadzić własną politykę, otworzy ogromny obszar jej 11 stref czasowych na konflikt wewnętrzny i na interwencję zewnętrzną, podczas gdy na jej terytorium znajduje się co najmniej 15 tys. sztuk broni jądrowej – ocenił były dyplomata.
Jego zdaniem, Stany Zjednoczone powinny wspierać militarnie Ukrainę, a w razie konieczności zintensyfikować to wsparcie, do momentu zawarcia zawieszenia broni. Jak dodał, ważne jest jednak, aby nie eskalować konfliktu pomiędzy Rosją i Zachodem.
– Być może spowoduje to, że Rosja zredefiniuje swoje historyczne stanowisko, które było mieszanką pociągu do kultury europejskiej i strachu przed dominacją Europy – ocenił.
Źródło: PAP/Oprac. MA