Relator generalny Synodu o Synodalności, kardynał Jean-Claude Hollerich, delikatnie zdystansował się od niemieckiej Drogi Synodalnej. Uważa, że gdyby biskupi za Odrą wzięli pod uwagę stanowisko krajów sąsiednich, to efekty ich procesu reform byłyby mniej radykalne.
Purpurat mówił na ten temat w rozmowie z hiszpańską gazetą „El Debate”. Jak stwierdził, życzyłby sobie większego udziału krajów sąsiednich w niemieckiej Drodze Synodalnej. Kardynał podkreślił, że rozumie pragnienie Niemców, by działać w obliczu kryzysu wywołanego nadużyciami seksualnymi w Kościele. Wiarygodność Kościoła na gruncie tego kryzysu została stracona, stąd biskupi chcą reagować. Według Hollericha zaproszenie do udziału w Drodze Synodalnej reprezentantów krajów sąsiednich mogłoby jednak sprawić, że efekty Drogi byłyby „mniej radykalne”.
Hierarcha wezwał też do tego, by prowadzić dialog z innymi. Jak przypomniał, głosy z Niemiec są tylko jednym z głosów na globalnym Synodzie o Synodalności. Według purpurata konieczne jest też skupienie się na zasadniczym zadaniu Kościoła, czyli na głoszeniu światu Chrystusa. Szansą po temu może stać się kontynentalna faza Synodu o Synodalności, podczas której biskupi z Niemiec będą musieli wypracować wspólne stanowisko z biskupami z innych krajów Europy.
Wesprzyj nas już teraz!
W lutym ubiegłego roku Drogę Synodalną skrytykował najpierw abp Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski; następnie z podobną krytyką wystąpiła Konferencja Episkopatu Skandynawii oraz około setki biskupów z USA i z Afryki. Największym echem odbiła się interwencja abp. Stanisława Gądeckiego. Niemcy nie zmienili wprawdzie kierunku, ale dzięki głosowi metropolity Poznania „problem niemiecki” został pokazany w Kościele powszechnym w nowym świetle, co może doprowadzić do narastania oporu wobec ich kursu.
Źródła: Katholisch.de, PCh24.pl
Pach
Ks. Joachim Heimerl: Droga Synodalna to schizma. Biskupi w Niemczech zerwali z Rzymem