W Brazylii nowy rząd prezydenta Luli zapowiada liberalizację aborcji, a konkretnie rezygnację z obowiązującego obecnie Statutu życia poczętego, który chroni nienarodzone dzieci. Głos w tej sprawie zabrała m.in. minister do spraw kobiet, mówiąc, że dla administracji nowego prezydenta „aborcja jest kwestią zdrowia publicznego”. Brazylijski episkopat protestuje.
W związku z publiczną prowokacją społeczeństwa będącego w zdecydowanej większości za ochroną poczętego życia wypowiedział się publicznie w tej kwestii bp Ricardo Hoepers przewodniczący Komisji episkopatu ds. życia i rodziny. Według wspomnianego hierarchy projekt prawny (478/2007) znany jako „Statut życia poczętego zapewnia pełną ochronę życia i uznaje od poczęcia godność, naturę ludzką i osobowość prawną poczętego dziecka, przyznając mu pełną ochronę prawną”.
Ponadto bp Ricardo Hoepers stwierdził, że „Statut poczętego dziecka jest sprawiedliwy, bo jest zdobyczą praw człowieka na początku życia – pozwala ocalić życie obojga, matki i dziecka”.
Wesprzyj nas już teraz!
Do obrony poczętego życia włączyło się prezydium episkopatu, które skierowało 18 stycznia oficjalną notę „Życie na pierwszym miejscu”.
„Krajowa Konferencja Biskupów Brazylii (CNBB) nie zgadza się i wyraża dezaprobatę dla wszelkich inicjatyw sygnalizujących możliwość uelastycznienia aborcji” – czytamy we wstępnym zdaniu wspomnianej noty. Ponadto biskupi przypomnieli, że „obrona nienarodzonego dziecka stała się kompromisem przyjętym w trakcie kampanii wyborczej”.
„Trzeba pamiętać, że każdy zamach na życie jest także agresją na demokratyczne rządy prawa i prowadzi do zamachów na godność i dobro społeczne. Nie dla aborcji! Bądźmy zjednoczeni w promowaniu godności każdego człowieka” – piszą w końcowej części oficjalnej noty biskupi z prezydium tutejszego episkopatu.
KAI
Brazylia: A jednak Lula. Były prezydent z niewielką przewagą wygrywa wybory