Po brutalnym zatrzymaniu brytyjskiej kobiety za cichą modlitwę pod placówką zbrodniczego przemysłu aborcyjnego przyszedł czas na kolejnego obywatela. Tym razem służby ukarały ojca chłopca zamordowanego przed laty w jednej z tzw. „klinik” za pojawienie się pod jej murami i modlitwę o zbawienie dziecka.
Weteran wojenny Adam Smith-Connor przed dwiema dekadami popełnił życiowy błąd – uczestniczył w dzieciobójstwie własnego syna w jednej z brytyjskich placówek aborcyjnych. Jak wspomina, sam sfinansował wtedy morderczą procedurę – której teraz głęboko żałuje. Konsekwencje tej decyzji wciąż prześladują go po latach od tragicznego wydarzenia – przyznaje Brytyjczyk.
Jak wyjaśnia, własne doświadczenie nauczyło go, jak krzywdząca jest aborcja, wbrew propagandzie lewicowych środowisk i przemysłu aborcyjnego. Szczególnie rani ona kobiety i niszczy rodziny, podkreśla Smith-Connor.
Wesprzyj nas już teraz!
Pogrążony w żalu z powodu śmierci własnego syna i swojego udziału w niej, mężczyzna postanowił udać się pod oddział aborcyjny prowadzony przez tzw. British Pregnancy Advisory Service w Bournemouth. Tam stanął plecami do morderczej placówki i rozpoczął milczącą modlitwę za duszę zmarłego chłopca, a także innych zamordowanych nienarodzonych, ich rodziny oraz personel morderczego centrum.
Modlitwę mężczyzny przerwał funkcjonariusz policji, który zbliżywszy się spytał o cel jego obecności nieopodal aborcyjnej placówki. Adam Smith-Connor zgodnie z prawdą wyjaśnił, że modli się o duszę zmarłego dziecka. Odpowiedź ta stała się powodem jego prawnych problemów.
W odpowiedzi funkcjonariusz wyraził współczucie z powodu straty mężczyzny… jednocześnie jednak poinformował go, że podejrzewa go o przekroczenie przepisów „bezpieczeństwa wewnętrznego”. Po rozpoczęciu czynności obywatel został ukarany mandatem. Prawnicy z organizacji Alliance Defending Freedom starają się jednak o uchylenie nałożonej kary.
Wprowadzone przez władze Bournemouth, Christchurch i Poole przepisy, zabraniające modlitwy przed dzieciobójczymi placówkami, mają rzekomo przeciwdziałać „antyspołecznym” postawom. Będą obowiązywały przez najbliższe 3 lata.
Źródło: catholicnewsagency.com
FA