Rosja straciła na Ukrainie około połowy wszystkich swoich czołgów – powiedziała w piątek asystent sekretarza obrony USA ds. bezpieczeństwa narodowego Celeste Wallander. Dodała jednak, że spodziewa się, iż Rosja pozostanie znaczącym zagrożeniem militarnym przez dłuższy czas.
Podczas rozmowy w think-tanku Center for New American Security, Celeste Wallander mówiła: „Konwencjonalne, zwłaszcza lądowe siły Rosji w Europie, zostały znacząco zdegradowane. (…) Prawdopodobnie (Rosja – przyp. red.) straciła połowę swoich zasobów czołgów, albo zniszczonych w walce, albo przejętych przez Ukraińców. Około 80 proc. lądowych zasobów wojskowych jest poświęcona na inwazję Ukrainy” – wyliczała.
Asystent sekretarza obrony USA zaznaczyła jednak, że mimo sankcji osłabiających produkcję rosyjskiego sektora zbrojeniowego, Rosja jest w stanie „zapchać dziury” dzięki współpracy z Iranem. Dodała, że siły powietrzne i morskie Federacji Rosyjskiej pozostają stosunkowo nienaruszone, a Moskwa ma do dyspozycji głębokie rezerwy ludzkie.
Wesprzyj nas już teraz!
„Jak powiedział jeden z moich kolegów, Rosja nie jest doraźnym zagrożeniem, ale dolegliwością chroniczną. Więc nie spuszczamy z oczu tego faktu, że nawet jeśli Rosja stoi w obliczu strategicznej klęski na Ukrainie, pozostanie militarnie znaczącym przeciwnikiem i musimy odpowiednio przystosować do tego rozmiar naszych planów” – dodała. Podkreśliła, że to, jak powinna wyglądać struktura sił NATO na wschodniej flance, jest obecnie przedmiotem prac przed lipcowym szczytem Sojuszu w Wilnie.
Źródło: PAP/Oskar Górzyński
Oprac. WMa
