„Jestem częścią rozwiązania” – w ten sposób Bill Gates odpowiedział na uwagi dotyczące wytwarzanego przez siebie tzw. śladu węglowego, czyli całkowitej sumy wytwarzanych przez niego gazów cieplarnianych. Tych bowiem miliarder produkuje dużo, dużo więcej niż przeciętny człowiek m. in. z powodu swoich niekończących się podróży samolotem.
Gates niejednokrotnie wzywał ludzi, aby minimalizowali swój ślad węglowy, czyli przechodzili na „bez-emisyjne technologie”, podróżowali za pomocą rowerów, czy też… decydowali się na maksymalnie dwójkę dzieci. Jego zdaniem właśnie poprzez kolejne ograniczenia, obostrzenia, zakazy i nakazy uda się „uratować świat przez katastrofą klimatyczną”.
Zapytany o własny ślad węglowy, który jest znacznie większy niż ślad węglowy ludzi pouczanych przez Gatesa jak mają żyć, miliarder odpowiedział, że inwestuje wielkie pieniądze w „rozwiązanie problemów klimatycznych”. Jego zdaniem inwestycje te „przekraczają ślad węglowy jego rodziny”.
Wesprzyj nas już teraz!
– Wydaję miliardy dolarów na innowacje klimatyczne. Czy powinienem zostać w domu, a nie przyjeżdżać do Kenii i uczyć się o rolnictwie i malarii? – zapytał Gates.
Następnie człowiek, który jest przez wielu nazywany filantropem zapewnił, że jeśli chodzi o ochronę klimatu… „jest częścią rozwiązania”. – Czuję się komfortowo z myślą, że nie tylko nie jestem częścią problemu, płacąc za offsety, ale także poprzez miliardy, które wydaje moja Breakthrough Energy Group, że jestem częścią rozwiązania – powiedział.
Źródło: wPolityce.pl
TK