„Ramzan Kadyrow to ulubiony bandzior Putina. Ten czeczeński watażka, który uzyskał od Kremla licencję na bezkarność w dyktatorskich rządach nad swoim krajem, odwdzięcza się swoim mocodawcom, występując w roli kogoś, kto mówi rzeczy, których oficjalna dyplomacja sowiecka nie chce brać na swoje konto”, pisze na łamach tygodnika „Do Rzeczy” Piotr Semka.
Publicysta zwraca uwagę, że Polska jest jednym z głównych „bohaterów” seansów nienawiści i pogardy Kadyrowa. W ostatnim czasie czeczeński bandyta „postanowił zagrozić Polsce za pomocą kwestii separatyzmu śląskiego”.
„Słowa człowieka Putina do specjalnych poruczeń pokazują, że wszelkie tendencje odśrodkowe w Polsce są przez Rosję bardzo uważnie obserwowane i wykorzystywane propagandowo. Od ponad dwóch dekad przestrzegam przed możliwością wykorzystania hasła Śląskiej Autonomii do osłabienia naszego kraju”, wskazuje autor „My, reakcja”.
Wesprzyj nas już teraz!
„Rosyjscy analitycy szukają słabych punktów w Polsce, która została znienawidzona w Moskwie za pomoc Ukrainie, i każdy taki słaby punkt naszego kraju jest uważnie analizowany, aby mógł być wykorzystywany do wywierania presji na nasz kraj. Trzeba było dopiero wypowiedzi Ramzana Kadyrowa, aby sobie to w pełni uświadomić”, podsumowuje Piotr Semka.
Źródło: tygodnik „Do Rzeczy”
TK