Kościół nie jest po stronie prawicy ani nie jest po stronie lewicy, ani nawet nie jest w centrum politycznym. Kościół jest po stronie Ewangelii. To jest jedyne zadanie, które dla Kościoła jest ważne – powiedział przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki.
Abp Gądecki wziął udział w konferencji naukowej „Relacje państwo-Kościół, jakich potrzebuje dziś Polska. Ile autonomii, ile współpracy?”, która odbyła się w piątek w Domu Arcybiskupów Warszawskich.
Wesprzyj nas już teraz!
W swoim wystąpieniu przewodniczący KEP zaznaczył, że zapisy obowiązującego konkordatu między Rzeczpospolitą Polską a Stolicą Apostolską „są wypadkową tego, co zostało zawarte w konstytucji Soboru Watykańskiego II Gaudium et Spes, a potem także w regule autonomii i życzliwej współpracy”.
Przypomniał słowa Jezusa zawarte w Ewangelii według św. Mateusza: „Oddajcie tedy, co jest cesarskiego, cesarzowi, a co jest Boskiego, Bogu” (Mt 22,21).
– Do tej pory nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak rewolucyjne było to zdanie, które wypowiedział Pan Jezus, z jednej strony aprobując władzę zniewalającą Żydów, a z drugiej strony pokazując, że istnieją granice tej władzy – zastrzegł.
Według hierarchy, zdanie to oparte jest nie na teologii, ale na prawie naturalnym. – Działania rządu lub wyroki sądowe nie mogą być wyrazem woli Bożej. Cieszą się one tylko tym autorytetem, jaki funkcjonuje ludzkie, omylne kompetencje. Prawo pozytywne nie może naruszać godności i praw podstawowych człowieka. Mają być zgodne z ludzką, duchową i cielesną naturą i jego ziemskimi, historycznymi i społecznymi formami egzystencji – wyjaśnił.
Abp Gądecki podkreślił, że „Pan Jezus działał niezależnie od polityki”. – Były różne partie, które wówczas istniały, a Pan Jezus nie wypowiadał się co do sensu istnienia tych partii i ich powołania – przypomniał.
Dodał, że „państwa muszą pamiętać, że człowiek nie istnieje z woli państwa, ale państwo istnieje z woli człowieka”. – Człowiek nigdy nie jest środkiem do celu, ale działa swobodnie i świadomie, zmierzając ku przyczynie swojego jestestwa – mówił.
– W tym kontekście należy zwalczać również totalitarne zakusy państwa wobec osoby ludzkiej, np. gdy ingeruje się w linię zarodkową, w życie i cielesną integralność człowieka, uprawia się handel organami, a nowa fala zniewolenia eliminuje miliony ludzi przez propagowanie wspomaganego samobójstwa – zastrzegł.
Przewodniczący Episkopatu zaznaczył, że „Kościół pragnie tylko spełniać rolę, jaką wyznaczył mu Zbawiciel, czyli głoszenie wiary, kształtowanie sumienia i głoszenie moralności, która nie jest najważniejsza”.
Odnosząc się do stosunku państwa do Kościoła abp Gądecki zastrzegł, że „Kościół nie może być na usługach partii politycznych”.
– Przez 20 lat powtarzam to samo: Kościół nie jest po stronie prawicy ani nie jest po stronie lewicy, a nawet nie jest w centrum politycznym. Kościół jest po stronie Ewangelii. To jest jedyne zadanie, które dla Kościoła jest ważne – podkreślił.
Jak zaznaczył, „człowiek jest z natury ułomny i jego natura jest skłonna do grzechu”. – Trzeba mieć na uwadze to, że ludzie, choćby zaczynali z dobrymi intencjami, często się przewracają o własne nogi – dodał. Dlatego – jak zastrzegł – implementacja zasad zapisów konkordatu nie zawsze jest idealna.
– Jeśli idzie o relacje państwa od Kościoła katolickiego, musi być między nimi harmonijny związek, który najwłaściwiej został określony przez papieża Leona XIII jako „spójnia duszy z ciałem”, czyli spójnia tych rzeczy, które dotyczą materii i tych, które dotyczą rzeczy duchowych. Państwo ma na celu dobrobyt doczesny społeczeństwa, a Kościół ma na celu niebieskie i wieczne dobra – wyjaśnił.
Jak zastrzegł, „wzajemne relacje Kościoła i państwa bazują na założeniu, że podmioty te pozostają rozdzielone i autonomiczne i żaden nie jest podporządkowany drugiemu; możliwe zaś są różne formy współpracy”.
Dodał, że „duchowni powinni powstrzymywać się od działalności stricte politycznej, ze względu na to, że mają do czynienia z ludźmi wielu opcji”. – Skuteczność ich pracy duszpasterskiej zależy od tego, żeby nie ukazywać żadnych preferencji partyjnych – powiedział.
Źródło: PAP (Iwona Żurek)