Jak wynika z badań instytutu opinii społecznej IMAS, co druga kobieta w ciąży mieszkająca na terenie Austrii, jest poddawana presji dokonania aborcji. Jednocześnie aż 77 proc. społeczeństwa oczekuje od państwa większej pomocy dla kobiet, które zaszły w ciążę.
Statystyki wskazują, że w Austrii każdego roku w wyniku procedury aborcji zabijanych jest około 30 tys. dzieci. Jednocześnie co druga kobieta w ciąży jest poddawana presji dokonania aborcji. Badania jednak wskazują, że jest szansa na to, aby odwrócić te bolesne trendy. Zdaniem ekspertów może się tak stać, jeśli kobiety w ciąży otrzymają dodatkowe wsparcie ze strony państwa.
Zdaniem austriackich ekspertów zajmujących się m.in. polityką prorodzinną, udzielenie skutecznej pomocy w przypadku „niechcianej ciąży” jest dziś dość trudne. „Wokół tego tematu panuje ogromna dezinformacja, a przy szacowanej liczbie 30 tys. aborcji rocznie nie możemy pozwolić sobie na odwracanie wzroku” – mówi cytowana przez portal Glaube dr Daniela Karall. Jej zdaniem pilnie potrzebne są bardzo precyzyjne statystyki i badania nad motywami dokonywania aborcji w Austrii. Zdaniem dr Karall, wyniki będą mogły pomóc w uksztatowaniu takiej polityki społecznej, która zapewni kobietom skuteczniejszą pomoc i wsparcie.
Wesprzyj nas już teraz!
„Żadna ciąża nie jest wolna od lęków, wątpliwości i niepewności” – mówi Ines Gstrein – „ale też nie ma kobiety, w której aborcja nie pozostawiłaby jakiegoś śladu” – wskazuje. Jej zdaniem za mało zwraca się uwagę na presję, której poddawane są w tej sytuacji kobiety.
Na ten sam problem zwraca też uwagę Margit Haisder, odpowiedzialna za duszpasterstwo rodzin w diecezji Innsbruck. Jej zdaniem modne dziś hasło: decyzja należy wyłącznie do ciebie, oznacza w istocie, że kobietę pozostawia się samą sobie i wszyscy uchylają się od pomocy.
Na inny problem austriackiej praktyki aborcyjnej wskazuje natomiast przewodnicząca krajowego stowarzyszenia niepełnosprawnych Roll On. „To nieludzkie – mówi – że dziecko może być abortowane aż do narodzin, jeśli istnieje podejrzenie o niepełnosprawność. To straszna dyskryminacja, nikt nie ma prawa do takiej wyceny życia niepełnosprawnych” – mówi Petra Plonner. Podkreśla ona, że kampania promująca usuwanie dzieci z podejrzeniem o niepełnosprawność jest hańbą dla Austrii i przypomina czasy barbarzyńskie.
Źródło: KAI, vaticannews
Oprac. WMa