Po okresie przerwy do rozkładu lotów mińskiego lotniska wracają przewidziane bezpośrednie kursy z Iraku. Jak obawiają się władze Litwy oznacza to niezawodnie ponowny napływ wielu migrantów z bliskiego wschodu na zachodnią granicę Białorusi i próby przedostania ich do Polski i Litwy przez służby.
Wznowienie bezpośrednich lotów z Iranu do Mińska oznacza, że rozpoczyna się nowa fala nielegalnej migracji – oświadczyła w środę minister spraw wewnętrznych Litwy Agne Bilotaite. Według źródeł zagranicznego ministerstwa pierwszy taki lot odbył się już we środę.
MSW północno- wschodniego sąsiada Polski sytuację traktuje „bardzo poważnie, jako nowe zagrożenie”. Instytucja podkreśla, że obecne przepływy migracyjne są znacznie mniejsze w porównaniu do tych, jakie miały miejsce przez dwoma laty, ale „po ocenie ryzyka należy być przygotowanym i przeznaczyć odpowiednie środki na zarządzanie potencjalnym kryzysem”.
Wesprzyj nas już teraz!
W tym roku funkcjonariusze litewskiej Państwowej Służby Granicznej uniemożliwili nielegalne przekroczenie granicy litewsko-białoruskiej 607 osobom. W ubiegłym roku ta liczba wyniosła 11,2 tys.
Od 3 sierpnia 2021 r., kiedy straż graniczna uzyskała prawo do zawracania nielegalnych migrantów, łącznie odmówiono wjazdu z Białorusi na Litwę ponad 19,9 tys. nielegalnym migrantom. Prawie 4 200 przedostało się do kraju swobodnie przez liberalne przepisy przed wprowadzeniem prawa zawracania.
Przed kilkoma tygodniami Komitet Narodów Zjednoczonych wezwał Litwę do rezygnacji ze skutecznej polityki i „zapewnienia wszystkim migrantom prawa do ubiegania się o azyl i do indywidualnej oceny sytuacji każdego”. Bilotaite oznajmiła jednak, że włądze nie zamierzają nainać się do tych absurdalnych roszczeń. Jej zdaniem całemu regionowi wyszłoby na zdrowie stosowanie działań podobnych do litewskich.
(PAP)/oprac. FA