Biuro prasowe Stolicy Apostolskiej potwierdziło informacje o planach Franciszka na Wielki Czwartek. Inaczej niż nakazuje obyczaj Kościoła, papież nie odprawi tradycyjnej Mszy Wieczerzy Pańskiej w Watykanie; uczyni to w więzieniu dla nieletnich, Casal del Marmo w Rzymie.
Dyrektor biura prasowego Watykanu Matteo Bruni przekazał dziennikarzom, że papież będzie przewodniczył uroczystościom, a msze odprawiać będą w kolejnych dniach poszczególni kardynałowie. Taki plan celebracji Wielkiego Tygodnia – wyjaśnił – przygotowano jeszcze przed hospitalizacją papieża. Był on już wcześniej realizowany w związku z tym, że Franciszek ma problemy z poruszaniem się z powodu dotkliwego bólu kolana.
Bruni potwierdził doniesienia mediów o tym, że w Wielki Czwartek Franciszek pojedzie na mszę Wieczerzy Pańskiej, inaugurującą Triduum Paschalne, do zakładu karnego dla nieletnich Casal del Marmo. Powróci tam po 10 latach; odprawił tam tę mszę i umył nogi więźniom w tradycyjnym geście służby tuż po konklawe.
Wesprzyj nas już teraz!
Nie wiadomo jeszcze, jaki przebieg będzie miała Droga Krzyżowa w rzymskim Koloseum.
Papież Franciszek opuścił w sobotę rzymską klinikę Gemelli. Przy bramie szpitala wyszedł z samochodu i rozmawiał z dziennikarzami. Jest w dobrej formie. W klinice był od środy z powodu zapalenia oskrzeli. Przed powrotem do Watykanu papież pojechał na modlitwę do bazyliki Matki Bożej Większej.
W chwili wyjazdu ze szpitala samochód z papieżem zatrzymał się przy bramie, gdzie stała grupa dziennikarzy. Franciszek wysiadł i rozmawiał z nimi dłuższą chwilę.
Potwierdził, że będzie przewodniczyć mszy w Niedzielę Palmową na placu Świętego Piotra. Pytany o to, jak się czuje, zażartował: „Wciąż żyję”.
„Dziękuję za waszą pracę, za informowanie ludzi, to piękna praca” – powiedział papież dziennikarzom. „Wiem – dodał – że niektórzy z was spędzili tu noc”.
Wyjaśnił, że w środę po audiencji generalnej źle się poczuł. „Ale nie bałem się” – dodał.
Źródło: PAP
Pach