5 kwietnia 2023

Od absurdalnego żartu do rzeczywistości. „Eksperci” zachwalają wegańskie karmy dla psów

(fot. flickr.com/ Marco Verch)

Propozycja nakłonienia zwierzęcia domowego do przejścia na bezmięsną dietę od dawna pojawiała się w przestrzeni publicznej jako kpina z jaroszy ideologicznie oddanych sprawie rezygnacji z tego pełnowartościowego składnika odżywczego. Żart może niedługo stracić swoją humorystyczną wartość i przerodzić się w… rzeczywistość: Zdaniem autorów badań przeprowadzonych w Stanach Zjednoczonych wegańska dieta w odpowiednich okolicznościach może zostać rozciągnięta na psy. 

Niektóre diety wegańskie, dobrze zbilansowane, krótko gotowane i lekkostrawne, są odpowiednie także dla psów – twierdzą naukowcy z Uniwersytetu Illinois w Urbana-Champaign (USA). Autorzy eksperymentu jako pierwsi postanowili zbadać odżywcze konsekwencje stosowania u pupilów karm alternatywnych. Moda na nie utrzymuje się od kilku lat – właściciele zwierząt fanatycznie przywiązani do odrzucenia diety mięsnej, czy apokaliptycznych wizji ekologistycznych chcą bowiem dostosować żywienie zwierząt do własnego. Przeważnie, jak podaje PAP, bezmięsne karmienie pupili opiera się na krótko gotowanych, lekkostrawnych karmach warzywnych, które nadają się także dla ludzi. 

– Obecnie wzrasta trend wysokojakościowej wegańskiej żywności dla psów – mówi współautorka publikacji, która ukazała się na łamach „Journal of Animal Science” prof. Kelly Swanson. – Ważne jest, aby karmy te testować tak jak wszystkie inne produkty spożywcze, co pozwoli upewnić się, że są bezpieczne i zapewniają kompletną i zbilansowaną dietę – dodaje. 

Wesprzyj nas już teraz!

Wraz z zespołem prof. Swanson postanowiła przebadać trzy różne karmy dla psów. Naukowcy oceniali ich ogólną strawność oraz wpływ na metabolity krwi i mikrobiotę jelit dorosłych osób rasy beagle.

Dwie karmy były wegańskimi formułami przeznaczonymi dla ludzi: jedna zawierała składnik zbożowy, druga nie. Obie – co ważne – opracowali dietetycy weterynaryjni. Były to mieszanki takich produktów jak soczewica, ciecierzyca, bataty, dynia piżmowa, jabłka, jagody, groszek i marchew. Porównywano je z najpopularniejszą karmą bazującą na mięsie z kurczaka. Beagle otrzymywały badane karmy przez trzy tygodnie, po czym ich krew i kał poddano szczegółowym testom.

Okazało się, że zarówno diety wegańskie, jak i dieta oparta na kurczaku, spełniały standardy określone przez Stowarzyszenie Amerykańskich Urzędników ds. Kontroli Pasz (AAFCO) dotyczące „kompletnego i zbilansowanego” odżywiania.

– To, o czym trzeba pamiętać, to że w przypadku zwierząt nie mówimy o zapotrzebowaniu na konkretne produkty, ale o zapotrzebowaniu na składniki odżywcze. I tak długo, jak spożywają niezbędne składniki im odżywcze w odpowiednich ilościach i proporcjach, psy mogą być i weganami, i wegetarianami, i mięsożercami– tłumaczy prof. Swanson. – Kluczowe znaczenie przy doborze diety dla psów ma oczywiście znajomość składu karm oraz potrzeb żywieniowych zwierzęcia. Każdy, kto zna te podstawy, może samodzielnie przygotować wegański posiłek dla swojego pupila. Jednak bez starannego przygotowania się w tym temacie może się zdarzyć, że podamy zwierzęciu coś, co jest zupełnie niezbilansowane – podkreśla.

Niespodzianką dla naukowców było za to coś innego – odkrycie, że niektóre metabolity krwi bardzo różnią się u zwierząt karmionych dietą wegańską i tych, którym podawano karmę drobiową. Szczególnie trójglicerydy oraz poziom cholesterolu we krwi były znacznie niższe u psów na diecie wegańskiej. Badacze podkreślają, że w świetle tych wyników podawanie takiej właśnie karmy otyłym zwierzętom domowym może pomóc w poprawie ich stanu zdrowia i utrzymaniu zdrowej masy ciała.

Także jeśli chodzi o mikrobiom jelitowy oraz metabolity drobnoustrojów zasiedlających przewód pokarmowy, zespół także zauważył pozytywne zmiany u psów na testowanych dietach bezmięsnych.

– Dostrzegliśmy kilka interesujących i bardzo korzystnych zmian w składzie mikroorganizmów bytujących w jelitach badanych zwierząt. Sądzimy, że są one pochodną wyższej podaży błonnika, w który bogate są karmy roślinne. Metabolity obecne w kale, czyli fenol i indol, które przyczyniają się do charakterystycznego zapachu stolca, uległy na diecie bezmięsnej drastycznemu obniżeniu. Mówiąc wprost: kał zwierząt-wegan śmierdzi zdecydowanie mniej – opowiada prof. Swanson. I dodaje: – Ogólnie rzecz biorąc wygląda na to, że u psów karmionych dietą wegańską nastąpiły pewne korzystne zmiany z punktu widzenia zdrowia jelit -.

– Dla osób, które chcą karmić swoje zwierzęta dietą wegańską, która odzwierciedla ich system wartości, przetestowane przez nas diety są dobrym wyborem – podsumowuje badacz. 

Uczona zaznacza jednak, że objęte badaniem karmy wegańskie zostały opracowane przez dietetyków weterynarii, więc domowe diety roślinne niekoniecznie będą zapewniać pupilom pełne i zbilansowane odżywienie. Trzeba wziąć pod uwagę również drastyczną różnicę w jakości wykorzystanej w eksperymencie karmy mięsnej i specjalnie opracowanych przez ekspertów pokarmów roślinnych. 

(PAP)/ oprac. FA

pap logo

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(7)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 251 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram