„Z dniem 1 kwietnia przewodnictwo w Radzie Bezpieczeństwa ONZ objęła Rosja. Tak, mówimy o tej instytucji, która zgodnie z Kartą Narodów Zjednoczonych pełni czołową rolę w zapewnieniu pokoju i bezpieczeństwa na świecie”, pisze na łamach tygodnika „Do Rzeczy” Rafał A. Ziemkiewicz.
Publicysta kpi z całej tej sytuacji pisząc, że w końcu „zarysowało się realne rozwiązanie problemu operacji specjalnej na Ukrainie”.
„Wystarczy, żeby wojska Putina – czy raczej to, co z nich zostało – zamieniły literki Z na UN i włożyły błękitne kaski. RB ONZ uzna je za siły pokojowe, rozgraniczające skonfliktowane wojska wolnej Ukrainy z Doniecka i Ługańska od faszystowskich najeźdźców z Kijowa. Chiny powinny to klepnąć, co do innych członków Rady nie wiadomo, w każdym razie jesteśmy o krok bliżej tak upragnionego pokoju”, wylicza RAZ.
Wesprzyj nas już teraz!
„Niektórzy pytają, po co właściwie istnieją ta cała ONZ i jej nieopisanie kosztowne agendy, zajmujące się zapewnianiem światu zdrowia, dostatku, żywności, powszechnej edukacji, zaopiekowanych dzieci i – właśnie – pokoju. Wydaje się, że po to, żeby zbędna stała się tradycja prima aprilis. Przyznają państwo, że nic lepszego niż Putin na czele Rady Bezpieczeństwa żaden żartowniś nie wymyśli”, podsumowuje autor „Wielkiej Polski”.
Źródło: tygodnik „Do Rzeczy”
TK
„Wszystkie maski Kremla. Czy Rosja się nawróciła?” ZOBACZ CAŁY FILM!
„Wszystkie maski Kremla. Czy Rosja się nawróciła?” ZOBACZ CAŁY FILM!