28 kwietnia 2023

Sandro Magister: Prasowy problem Franciszka. Watykan cenzuruje papieża, bo ten za daleko się zapędza…

(fot. PAP)

Kto rządzi komunikacją Watykanu? Wydaje się, że… nikt. Oficjalne służby prasowe są marginalizowane przez Franciszka i jego otoczenie. Z drugiej strony wszyscy mają poważny problem z niefrasobliwością wypowiedzi papieża, do tego stopnia, że Watykan zaczyna je po prostu przemilczać. Pisze o tym watykanista Sandro Magister.

„Jeszcze kilka miesięcy wstecz było standardową praktyką papieskich archiwistów by publikować wszystko, co powiedział Franciszek. Kiedy przyjmując jakieś osoby czy grupy odkładał przygotowane przez urzędników przemówienie i mówił z marszu, zapisywano wszystko, zarówno niewygłoszone przemówienie jak i słowa, które rzeczywiście padły” – napisał na swoim blogu Sandro Magister.

„Nawet wtedy, kiedy publikowanie wszystkiego nie było zbyt eleganckie, jak 24 października ostatniego roku, kiedy przyjmując seminarzystów i kapłanów studiujących w Rzymie w odpowiedzi na niewinne pytanie o świat cyfrowy papież wdał się w dobitną dygresję o grzechu oglądania obrazów pornograficznych, tak jakby był to grzech wszystkich księży i seminarzystów, obecnych i nieobecnych, a także zakonnic i osób konsekrowanych” – dodał dziennikarz. 

Wesprzyj nas już teraz!

„10 grudnia jednakże niektórzy w Watykanie uznali, że sprawy poszły za daleko, bo udzielając audiencji seminarzystom i wychowawcom z Barcelony, papież odłożył na bok gotowy tekst, mówiąc, że jest nudny; przekroczył następnie limit tego, co może być publikowane, obrzucając karierowiczów najrozmaitszymi obelgami” – wskazał dalej Magister.

„Na tym nie koniec. Cały czas mówiąc z marszu, papież rzekomo dał nakaz, aby w spowiedzi sakramentalnej udzielać rozgrzeszenia zawsze i za wszystko, nawet jeżeli widać, że nie ma postanowienia poprawy. Wcześniej określił spowiednika, który nie udziela rozgrzeszenia, mianem przestępcy” – refoerował.

Z tego przemówienia, o którym wiele osób mówiło zakulisowo, nie opublikowano w mediach ani słowa. Podobnie stało się także w kolejnych wypadkach, ostatnim razem 17 kwietnia, po audiencji, jakiej papież udzielił Wspólnocie Błogosławieństw. „Nawet Sekretariat Stanu od pewnego czasu czuje się zlobowiązany do stawiania bariery niewstrzemięźliwości słów Franciszka” – podkreślił Magister.

Inna sytuacja wydarzyła się latem 2020 roku, kiedy papież przemawiał przy okazji modlitwy Anioł Pański. Było obyczajem, że dziennikarze otrzymywali wcześniej przemówienie papieża. Tym razem tuż przed Angelusem poinformowano ich jednak, że papież raczej nie wygłosi ostatnich 15 linijek tekstu. Tak też się stało. Pominięty tekst dotyczył sytuacji Hongkongu, któremu Pekin odebrał szereg swobód. W efekcie zaprzestano dawać dziennikarzom przygotowanego tekstu, pozostawiono tylko praktykę wręczania komentarzy z Ewangelii dnia.

Magister wskazał też, że papież nie ma dobrych relacji z oficjalnymi watykańskimi służbami prasowymi. Franciszek ewidentnie pogardza „L’Osservatore Romano”. Odwiedził siedzibę tej gazety tylko kilkukrotnie, poniżając przy okazji jej kierownictwo. Wywiadu udzielił „L’Osservatore Romano” tylko raz – i to na taki temat, który nie mógł dosłownie nikogo zainteresować.

Ciekawa sytuacja wydarzyła się też w marcu tego roku, gdy papież trafił do szpitala. Służby prasowe Stolicy Apostolskiej podały, ze Ojciec Święty znalazł się w szpitalu w związku z zapowiedzianymi wcześniej badaniami. Sam Franciszek wyszedłszy ze szpitala ujawnił jednak, że było zupełnie inaczej: przeszedł to bardzo źle, trafił do szpitala nieprzytomny; gdyby sprawa potrwała „jeszcze kilka godzin”, to mógłby umrzeć.

W związku z tymi relacjami, niezliczone wywiady, których papież udziela rozmaitym mediom, w ogóle nie przechodzą przez ręce watykańskich służb prasowych. Wszystkim zajmują się ludzie z najbliższego otoczenia Franciszka, od msgr. Daria Viganò do o. Marco Pozzy.

Źródło: magister.blogautore.espresso.repubblica.it

Pach

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(13)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 309 231 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram