Ponad 7,5 mln zł zarobiło w roku 2022 państwo polskie państwo na tzw. opłacie deszczowej. Wszystko wskazuje na to, że ta kwota znacznie wzrośnie, ponieważ rządzący chcą znacznie rozszerzyć listę podmiotów, które będą płacić „podatek od deszczu”.
„Opłata deszczowa” to potoczna nazwa „opłaty za zmniejszenie naturalnej retencji terenowej”. Została ona wprowadzona w 2018 roku na podstawie ustawy o Prawie wodnym, a jej celem miała być walka z suszą i wszechobecną betonozą.
„Zasada miała być prosta – im większa powierzchnia działki jest zabudowana, a przez to zablokowana naturalna retencja, tym większą opłatę musi ponieść właściciel”, wyjaśnia serwis Interia.pl.
Wesprzyj nas już teraz!
„O tym, kto będzie musiał zapłacić daninę, decyduje powierzchnia zabudowanej działki. Chodzi o właścicieli działek powyżej 3500 m2, którzy są niepodłączeni do kanalizacji, a 70 proc. obszaru nieruchomości zostało zabetonowane”, czytamy dalej.
Poseł Konfederacji Stanisław Tyszka zapytał w interpelacji poselskiej, jakie są wpływy do budżetu państwa z tytułu opłaty deszczowej. W 2018 roku było to 2,2 mln zł, w 2020 roku 6,4 mln zł, a w 2022 roku już 7,6 mln zł.
„Problem w tym, jak pisały w broszurze w 2020 roku Wody Polskie, że to kropla w morzu potrzeb. W 2020 roku Ministerstwo Klimatu szacowało, że przychody z retencji w skali kraju mogą wynieść nawet 180 mln zł. Jak pokazują powyższe dane, liczby zostały wyraźnie przeszacowane, choć resort zaznaczał, że wpływy mogą być niższe, jeśli właściciele działek zaczną instalować zbiorniki na deszczówkę”, podkreśla Interia.
Na koniec Interia informuje, iż władza w Warszawie planuje rozszerzyć „opłatę deszczową”. „Rządzący planują, by opłatą zostali ujęci również właściciele nieruchomości o powierzchni powyżej 600 m2, z zabudowaną co najmniej połową powierzchni gruntu. Wody Polskie o takich zamiarach informowały już w 2020 roku. Liczba działek objętych systemem opłat miała wzrosnąć nawet 20-krotnie. Pomysł powrócił w 2022 roku, ale prace legislacyjne przyhamowały. Trudno przypuszczać, by zostały wznowione w roku wyborczym”, podsumowuje serwis.
Źródło: Interia
TK