W samym centrum Warszawy – w okolicach Placu Politechniki, doszło do ataku nożownika. Sprawca ranił ostrym narzędziem 61-letniego mężczyznę, który w ciężkim stanie został przetransportowany do szpitala. Media podają, że działał na zlecenie raniąc człowieka, zaangażowanego m.in. w budowę Świątyni Opatrzności Bożej.
Do tragicznego zdarzenia doszło we wtorek ok. 9:30. Wówczas w okolicy Placu Politechniki miała miejsce napaść z użyciem ostrego narzędzia, którego ofiarą stał się 61-letni mężczyzna. Napastnik zadał zaledwie jeden cios nożem, raniąc poszkodowanego w plecy. Niestety sprawca natychmiast zbiegł z miejsca zdarzenia, ale policji ostatecznie po pewnym czasie udało się go zatrzymać.
Jak podają media, wiele wskazuje, że nie był to atak szaleńca, który zaatakował przypadkową osobę. TVN24 podaje bowiem, że ofiara przemieszczała się ulicami Warszawy w towarzystwie ochroniarza z firmy Grom Group. W niedalekiej przeszłości poszkodowany miał informować o tym, że czuje się zagrożony i potrzebuje ochrony.
Wesprzyj nas już teraz!
Co więcej, policja ustaliła, że napastnik przyleciał do stolicy Polski wprost z Wielkiej Brytanii, aby zrealizować zlecenie. Napastnik miał bowiem zamordować 61-letniego mężczyznę, który w przeszłości zawodowo był związany z biznesem oraz spółkami publicznymi. Ofiara nożownika miała być również w jakimś stopniu zaangażowana w budowę Świątyni Opatrzności Bożej. Miał także pracować na wysokich menadżerskich stanowiskach w Poczcie Polskiej czy Polkomtelu.
Źródło: Onet.pl
WMa