Jedną z socjalnych obietnic, mających uprawdopodobnić zwycięstwo partii rządzącej w zbliżających się wyborach, jest zapowiedź pełnej refundacji leków dla dzieci i seniorów. O kosztach wdrożenia tej propozycji w życie mówił szef resortu zdrowia Adam Niedzielski. – Rząd nie widzi problemu z potencjalnym sfinansowaniem pomysłu – zapewniał, tłumacząc, że liczba osób uprawnionych do skorzystania z możliwości nabycia darmowych medykamentów wyniesie… 12 milionów.
– Wykonaliśmy symulacje, liczyliśmy różne warianty i mamy doprecyzowane główne założenia programu. Obniżamy więc górną granicę wieku przy seniorach [do 65. roku życia] i wprowadzamy dodatkową grupę dzieci i młodzieży do osiemnastu lat. Razem jest to około dwunastu milionów nowo uprawnionych osób. Tylko dzieci i młodzieży jest siedem milionów – stwierdził w rozmowie z „Faktem” minister.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak dodał Niedzielski, zapewnienie większej grupie dostępu do bezpłatnych farmaceutyków oznacza dla skarbu państwa dodatkowy koszt w wysokości 1,5 miliarda złotych. Wydatki na zakup medykamentów dla osób w wieku powyżej 75. roku życia – już wcześniej objętych programem – to kolejne 900 milionów. W sumie więc, według szacunków szefa resortu zdrowia, za darmowy dostęp tak szerokiej grupy do leków z państwowej kasy wszyscy podatnicy zapłacą 2,4 miliarda złotych.
Zdaniem Niedzielskiego, przeznaczenie ogromnej sumy na ten cel nie będzie stanowić wielkiego wyzwania. Minister podkreślał, że z roku na rok wydatki budżetu na cele zdrowotne mają być systematycznie zwiększane, aż do osiągnięcia poziomu 7 proc PKB. – W tym roku to 160 mld zł, a w przyszłym znowu urosną. Ze względu na efekt inflacyjny, w przyszłym roku dochody ze składek bardzo dynamicznie wzrosną. W tej chwili szacujemy, że wzrost dochodów w stosunku do planu – mówię o 2023 roku – będzie wynosił co najmniej cztery miliardy – obiecywał.
Źródło: niezalezna.pl
FA