8 czerwca 2023

Paweł Lisicki: powiedzieć, że w sprawie Wołynia polski rząd wykazuje się nieudolnością, to nic nie powiedzieć

(Fot. PCh24.pl)

„Powiedzieć, że w sprawie Wołynia polski rząd wykazuje się nieudolnością, to nic nie powiedzieć. Pokazują to losy rzecznika Ministerstwa Spraw Zagranicznych Łukasza Jasiny w związku z jego wypowiedzią sprzed tygodnia, w której to wspomniał o potrzebie przeprosin prezydenta Wołodymyra Zełenskiego za zbrodnie ukraińskie podczas drugiej wojny światowej”, pisze na łamach tygodnika „Do Rzeczy” Paweł Lisicki. 

Publicysta zastanawia się, jak to możliwe, że rzecznik MSZ, Łukasz Jasina – człowiek, który nazwał się sługą narodu Ukraińskiego, nagle zaczął domagać przeprosin od prezydenta Ukrainy za ludobójstwo, jakiego dokonali Ukraińcy na Polakach na Wołyniu? Jego zdaniem możliwości są następujące: 

„Po pierwsze, być może pojawiły się sondaże wyborcze, z których wynikało, że radykalne lekceważenie kwestii Wołynia jest szkodliwe dla notowań partii rządzącej. Słowa Jasiny miałyby być mrugnięciem oka do środowisk kresowych. Być może jednak, spekuluję, był to pomysł tylko jednej frakcji w PiS i pomysł nie został zaaprobowany czy to przez premiera, czy też przez prezesa partii. Dlatego ostry opór Ukrainy – nikt nie ma prawa domagać się czegokolwiek od prezydenta Zełenskiego – wywołał rejteradę”. 

Wesprzyj nas już teraz!

„Po drugie, nie wykluczam, pan Jasina po prostu chlapnął to, co mu w duszy grało, bo nie chciał uchodzić za zawodowego sługę narodu ukraińskiego. Byłby to czynnik psychologicznie ważny, w końcu to polski urzędnik. Po trzecie, nie mogę tego wykluczyć, choć uważam to za najmniej prawdopodobne, może ruszyło go sumienie”, pisze dalej redaktor naczelny „Do Rzeczy”.

Konkludując artykuł Paweł Lisicki przypomina, że wielkimi krokami zbliża się 80. rocznica ludobójstwa Polaków na Wołyniu. jego zdaniem fakt ten stawia przed władzami kraju konieczność należytego upamiętnienia ofiar i uregulowania polityki historycznej. „Skoro Ukraina tyle mówi o przyjaźni, to taki gest jak przeprosiny byłby najbardziej na miejscu, nieprawdaż? (…) Pewne jest jedno: jeśliby wskutek swoich słów Jasina stanowisko stracił, a besztający go ambasador ukraiński na stanowisku w Warszawie pozostał, byłaby to kompromitacja naszej dyplomacji”, podsumowuje.

Źródło: tygodnik „Do Rzeczy”

 

Chciał przeprosin za Wołyń, ma pożegnać się ze stanowiskiem. Nieoficjalne wieści o dymisji rzecznika MSZ

Wstrząsająca prawda o rzezi wołyńskiej [RAPORT PCH24.PL]

LISICKI, GÓRNY, KRATIUK. Rzeź Wołyńska. Mamy przebaczyć i zapomnieć?

CZY ZEŁENSKI POWINIEN PRZEPROSIĆ ZA WOŁYŃ? ODPOWIADA KS. ZALESKI!

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(17)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 301 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram