9 czerwca 2023

„Pomoc”, która niszczy i zabija. Amerykańskie miliardy rujnują uboższe kraje

(Fot. Corban Lundborg / Zuma Press / Forum)

Dziesiątki miliardów dolarów rocznie przeznaczają Stany Zjednoczone na wydatki określane jako „pomoc zagraniczna”. W związku ze skrajnie lewicowym przechyłem obecnej administracji Białego Domu, ogromna część pieniędzy amerykańskich podatników przeznaczana jest na cele związane z rewolucyjną ideologią społeczną.

 

Tim Meisburger, współpracownik Centrum Polityki Zagranicznej w The Heritage Foundation oraz – podczas kadencji Donalda Trumpa – szef Centrum Demokracji, Praw i Rządów w Agencji ds. Rozwoju Międzynarodowego Stanów Zjednoczonych, przyjrzał się obecnej polityce „pomocowej” państwa. Tekst ukazał się na łamach portalu obrońców życia i rodziny Life News.

Wesprzyj nas już teraz!

Jak wskazuje autor, USA na pomoc zagraniczną wykładają każdego roku ponad 40 miliardów dolarów. Przez dziesięciolecia w Kongresie istniało ponadpartyjne poparcie dla pomocy humanitarnej i innych form wsparcia dla zagranicy. Obecnie jednak konsensus chwieje się, gdyż agencje federalne i organizacje pozarządowe promują w coraz większym stopniu skrajnie „postępową” ideologię – rzekomą walkę ze zmianami klimatycznymi, tzw. aborcję oraz program LGBTQ i gender.

„Lewicowy program forsowany w tych programach nie tylko grozi wycofaniem poparcia Kongresu, ale także alienuje narody, które otrzymują tę bardzo potrzebną pomoc. Na przykład włączenie aborcji i agendy LGBTQ do sztandarowego amerykańskiego programu zdrowotnego, Prezydenckiego Planu Ratunkowego Pomocy w zwalczaniu AIDS (obecnie Kongres rozważa ponowne zatwierdzenie), rozgniewało przywódców w całej Afryce” – pisze Meisburger.

Jak podkreśla autor, we wtorek ponad 100 parlamentarzystów oraz przywódców religijnych i społecznych z 15 krajów afrykańskich wysłało list do Senatu oraz prezydium Izby Reprezentantów Stanów Zjednoczonych, dziękując Kongresowi za coroczne zatwierdzanie programu przyczyniającego się do ratowania życia. Sygnatariusze wystąpienia domagają się równocześnie, aby wsparcie uwzględniało także afrykańskie organizacje pro-life i pro-rodzinne.

„Przesunięcie punktu ciężkości amerykańskiej pomocy zagranicznej ze wspierania pomocy humanitarnej oraz rozwoju gospodarczego na rzecz promowania politycznego programu partyjnego przez tak wielu dostawców pomocy w jednym czasie nie jest przypadkowe. W rzeczywistości to wynik skoordynowanych wysiłków małej, ale niezwykle wpływowej organizacji o nazwie InterAction, która przedstawia się jako największy sojusz międzynarodowych organizacji pozarządowych zajmujących się pomocą humanitarną i rozwojem w Stanach Zjednoczonych” – czytamy w tekście Meisburgera.

Autor przybliża czytelnikom InterAction reprezentujące ponad 150 organizacji charytatywnych, w tym Amerykański Czerwony Krzyż, Oxfam, International Rescue Committee, Islamic Relief, Catholic Relief Services, Care USA, Save the Children i World Vision. InterAction koordynuje zaangażowanie dostawców pomocy zagranicznej. Próbuje też wpłynąć na ustawodawców w Kongresie na rzecz zwiększania strumienia pieniędzy pokrywających koszty programów określanych jako humanitarne.

W zeszłym roku InterAction zabiegała na przykład na rzecz rozwoju DEI Compact. Porozumienie to zobowiązuje organizacje członkowskie do promowania neomarksistowskiej ideologii różnorodności, równości i integracji. InterAction opracowała również NGO Climate Compact, którego celem jest zobowiązanie uczestników do „skoordynowanych, ujednoliconych i pilnych działań w celu przeciwdziałania zmianom klimatycznym”.

InterAction wskazuje priorytety dla grupy siedmiu najbardziej uprzemysłowionych państw, akcentując powszechne „prawo” do zabijania dzieci nienarodzonych oraz zwiększanie dotacji dla zabiegających o „prawa kobiet”, w tym organizacji feministycznych. W Stanach Zjednoczonych InterAction opowiada się za skrajnie lewicową polityką imigracyjną i azylową – nawet bardziej ekstremalną niż ta promowana przez administrację Bidena – ostrzega Meisburger.

Działalność InterAction finansowana jest ze składek członkowskich organizacji pozarządowych, rządów zagranicznych (Szwajcaria i Szwecja), Amerykańskiej Agencji ds. Rozwoju Międzynarodowego, ONZ oraz szeregu skrajnie lewicowych fundacji.

Autor pisze o niektórych międzynarodowych konsekwencjach takiego modelu „pomocy” zagranicznej, jaki realizowany jest obecnie. Otóż, w jego przekonaniu, przechylenie amerykańskiej pomocy zagranicznej w lewo, napędzane przez InterAction i jej partnerów, szkodzi pozycji USA w krajach rozwijających się. „Nieustępliwa neokolonialna promocja lewicowej propagandy w społecznie konserwatywnych krajach Afryki (ostatnio promocja agendy LGBTQ w Ugandzie) rodzi nienawiść wobec Stanów Zjednoczonych i odrzucenie ich pomocy na rzecz innych źródeł (tj. Chin)” – pisze Meisburger.

Autor wskazuje sposoby naprawienia sytuacji. Jego zdaniem, dla ocalenia ponadpartyjnej zgody na pomoc zagraniczną należałoby zlikwidować wszelkie programy (w tym Prezydencki Plan Ratunkowy dla Pomocy w AIDS), które promują wywrotowe cele bądź polityczną i ideologiczną indoktrynację jako warunek otrzymania ratującej życie pomocy humanitarnej.

„Kongres powinien również upewnić się, że żadne dalsze finansowanie pieniędzmi podatników nie zostanie przeznaczone na wsparcie wyraźnie stronniczej InterAction” – podpowiada Meisburger.

Źródło: Life News

RoM

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(8)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 251 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram