14 czerwca 2023

„Od przegranej orężnej bardziej przeraża upadek ducha”. 5 rzeczy, które warto wiedzieć o bł. bp. Michale Kozalu

(Oprac. GS/PCh24.pl)

„Abyś źle nie umarł, żyj dobrze: jak żołnierz na warcie, bądź zawsze gotów!… Od przegranej orężnej bardziej przeraża upadek ducha. Wątpiący staje się mimo woli sojusznikiem wroga. Tchórzostwo, jako szczególny rodzaj zwątpienia jest matką wszelkich zaniechań, ucieczek i zdrad” – nauczał błogosławiony ks. bp. Michał Kozal, który w niemieckim obozie koncentracyjnym oddał życie, ażeby przez to odwrócić klęski od Kościoła i Polski.

1.Jego cel był jasny – kapłaństwo

Michał Kozal urodził się w głęboko wierzącej rodzinie chłopskiej w roku 1893, we wsi Nowy Folwark koło Krotoszyna (Wielkopolska). Już podczas nauki w krotoszyńskim gimnazjum odznaczał się niezwykłą pobożnością oraz patriotyzmem. Należał do, zakazanych przez zaborcze władze pruskie, organizacji niepodległościowych. Michał był tak dobrym uczniem, że po ukończeniu gimnazjum władze pruskie oferowały mu stypendium rządowe, na wybranym przez niego kierunku świeckich studiów. Jednak Michał miał już wybrany kierunek studiów, którego nie obejmowały pruskie stypendia. Było to seminarium duchowne. Do seminarium duchownego w Poznaniu wstąpił w roku 1914, gdzie ukończył tzw. kurs teoretyczny. Ostatni rok studiów, zwany praktycznym, ukończył w Gnieźnie. Tam też otrzymał święcenia kapłańskie, w dniu 23 lutego 1918 roku – roku odzyskania przez Polskę niepodległości.    

Wesprzyj nas już teraz!

2.Dla młodych był przewodnikiem sumień

Wszędzie gdzie pełnił kapłańską posługę ksiądz Michał cieszył się wielkim szacunkiem wiernych. Pracę duszpasterską rozpoczął na wiejskich parafiach. Jako, że od urodzenia znał życie na wsi, bo tam się wychował, miał doskonały kontakt z gospodarzami. Kiedy przeniesiono go do jednej z parafii w Bydgoszczy, okazało się, że bardzo dobrze dogaduje się z młodzieżą akademicką, dlatego wkrótce mianowano go na duszpasterza tego środowiska. Bardzo szanowali go również nauczyciele oraz całe społeczeństwo miasta Bydgoszcz. W uznaniu dla jego gorliwej posługi kapłańskiej i głębokiej wiedzy teologicznej zdobytej dzięki samokształceniu, kardynał August Hlond mianował go w 1927 ojcem duchownym seminarium w Gnieźnie. Okazał się doskonałym przewodnikiem sumień przyszłych kapłanów. Alumni powszechnie uważali go za „świętego męża”. Dwa lata później został powołany na stanowisko rektora gnieźnieńskiego seminarium. 

3.Przyją sakrę biskupią 18 dni przed wybuchem II wojny światowej

„Ksiądz Kozal jest doskonałym kandydatem na objęcie rządów diecezji” – zaznaczył ówczesny nuncjusz apostolski w Polsce abp. Filippo Cortesi w piśmie przekazującym Stolicy Apostolskiej prośbę o biskupa pomocniczego dla diecezji włocławskiej. Dalej nuncjusz zapewnia papieża o niezawodności i obowiązkowości polskiego kapłana „Dziesięć lat pełnienia delikatnej posługi rektora pozwoliły lepiej poznać jego zalety jako kapłana pobożnego, o dużej wiedzy, gorliwego, który nie zaniedbuje żadnego ze swoich obowiązków”. O tym, że ks. Michał Kozal będzie wspaniałym biskupem przekonywał gorąco Watykan również prymas Polski „Okazuje zamiłowanie do życia duszpasterskiego. Wiele razy prosił mnie, by mu powierzyć parafię. Głosi bardzo głębokie homilie, z elegancją, zawsze dobrze przygotowany. Gdy chodzi o doktrynę, jest jak nikt inny głęboki. Okazuje żywy i głęboki szacunek dla Kościoła i Stolicy Apostolskiej (…) Ogólnie można powiedzieć, że ks. Kozal (…) jest jednym z najbardziej godnych kapłanów archidiecezji gnieźnieńskiej, wyróżniając się duchem kościelnym, systematyczną i solidną pracą, budującą głęboką pobożnością, zdrową i stroniącą od pozorowania” – opiniował ks. Michała prymas Polski kard. August Hlond. Ojciec Święty dał się przekonać i sakrę biskupią ks. Michał Kozal przyjął 13 sierpnia 1939 roku – 18 dni przed wybuchem II wojny światowej.

4.Nieugięty wobec niemieckiego okupanta

Już w pierwszych dniach wojny namawiano go, aby opuścił stolicę biskupią i uciekał. Nie posłuchał tych rad. Został i wyszedł na ulice Włocławka, aby pomagać ludziom. Opatrywał rannych, udzielał pomocy duchowej. Konfesjonał, w którym codziennie spędzał długie godziny, oblegany był przez tłumy włocławian. W tych ciężkich dniach nieustraszona, pełna poświęcenia, postawa ks. bp. Kozala stała się wzorem dla licznych duchownych i świeckich. Niemcy przez wiele tygodni namawiali biskupa Kozala, aby współpracował z okupacyjną władzą. Biskup Michał za każdym razem odmawiał. Niemcy otwarcie zwalczali chrześcijaństwo. Pewnego dnia spalili wszystkie kapliczki i krzyże przydrożne we Włocławku.

5.Oddał wszystko dla Chrystusa

7 listopada 1939 roku do kurii wtargnęli funkcjonariusze Gestapo i aresztowali ks. biskupa Michała Kozala. We włocławskim areszcie Niemcy kazali spać księdzu Michałowi na zimnym betonie, co nadwyrężyło jego zdrowie. Później więziono go w Lądzie, gdzie nie raz był bity przez niemieckich oprawców. Przebywał tam do lipca 1941 roku. Wówczas kontaktował się z nim nuncjusz apostolski, jednak ks. bp. Michał, nie chciał, aby Watykan prosił Hitlera o jego ułaskawienie. Na koniec biskupa Michała osadzono (25 kwietnia 1941 r.) w obozie koncentracyjnym w Dachau. 

W każdym miejscu uwięzienia biskup Michał wspierał współwięźniów duchowo i każdą inną formą pomocy, dzielił się z innymi swoją głodową racją pożywienia. Dlatego darzono go tam ogromnym szacunkiem. W Dachau Niemcy okrutnie upokarzali katolickich kapłanów. Kazali im czołgać się w błocie, bili za najmniejsze uchybienie ich rozkazom. Biskup Kozal znosił to wszystko z wielką pokorą. Miał świadomość, że żywy z tego obozu nie wyjdzie. Do swoich towarzyszy niedoli mówił: „Wy wrócicie do Polski, ja tu już zostanę. Zresztą wiecie, że życie moje już nie do mnie należy”.

Jeden ze współwięźniów ks. Jan Wolniak, przypomniał ks. Michałowi pytanie, jakie jeszcze jako rektor zadał mu podczas rozmowy przed przyjęciem do seminarium: „Proszę pana, jeśli kard. Hlond przyjmie pana do seminarium, a potem przy pomocy łaski Bożej zostanie pan kapłanem, czy mógłby już dziś powiedzieć, że będzie gotowy dać dla Chrystusa wszystko, a nawet umrzeć jako męczennik?” – „To wszystko się teraz wypełni” – odparł ze spokojem ks. bp. Michał Kozal. Zmarł w obozie, najpewniej dobity zastrzykiem z fenolu, 26 stycznia 1943 roku. Ojciec Czesław Kozal, stryjeczny brat ks. Michała, który jako współwięzień, był przy śmierci wielkiego kuzyna wspominał: „Jego przyjaciel i powiernik, ks. Franciszek Korszyński, odprawił potajemnie na bloku Mszę św. i ujawnił nam tajemnicę, jaką mu powierzył jeszcze w Lądzie biskup Michał Kozal: złożyłem Bogu w ofierze swoje życie, ażeby przez to odwrócić klęski od Kościoła i Polski”. 14 czerwca 1987 r. w Warszawie Jan Paweł II dokonał beatyfikacji ks. biskupa Michała Kozala.

Adam Białous

Św. Maksymilian Maria Kolbe. Dla Niepokalanej gotów był zdobywać kosmos

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(4)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 191 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram