– Jaka jest kondycja żywej wiary w naszym kraju? To w ostatecznym rozrachunku nie zależy od ilości nabożeństw i ilości uczestników. Zależy od serca ludzkiego (bo Boże Serce zrobiło wszystko), od serca duchownego i świeckiego, od serca matki i ojca i dziecka, od serca nauczyciela i lekarza, od serca pracownika… od mojego serca… niech rozlega się modlitwa osobista i wspólnotowa: „Uczyń serce moje (serca nasze) według Serca Twego” – mówi o. Robert Więcek SJ
Proszę Ojca, dlaczego czcimy Najświętsze Serce Pana Jezusa?
Wesprzyj nas już teraz!
To wyraz naszej miłości i szacunku do Boga, który oddał się całkowicie człowiekowi – swojemu stworzeniu. Gdy patrzymy na pulsujące serce nie sposób nie poczuć się poruszonym do głębi. Bo puls ten ogłasza, że żyje, że nie uszło z niego życie. Czcimy Serce Pana Jezusa, bo jest ono pulsującym źródłem życiodajnym i życionośnym. Czymś zaiste absurdalnym byłoby odejść od źródła. Ta cześć nie jest niewolnicza. Kiedy serce zbliża się do Serca to wpada w rezonans i wraz z Synem zaczynamy czcić Ojca. Czcimy, bo chcemy być blisko Boga.
Czerwiec jako miesiąc szczególnie poświęcony Najświętszemu Sercu Pana Jezusa wybrał sam Bóg?
Św. Małgorzata Maria Alacoque usłyszała od Pana Jezusa podczas trzeciego objawienia w Paray-le-Monidal (16 czerwca 1675 rok) szczególne przesłanie. Oto bowiem Pan Jezus wręcz zażądał, by pierwszy piątek po Oktawie Bożego Ciała był poświęcony czci Jego Serca. Z reguły przypada to w miesiącu czerwcu. Dlatego też ten miesiąc poświęcony jest Najświętszemu Sercu Pana Jezusa. Aktualnie odprawiane nabożeństwa pojawiły się dopiero w XIX w. Francuska siostra Aniela de Sainte-Croix w czasie modlitwy odkryła, że skoro maj poświęcony jest Matce Bożej to sprawą naturalną czerwiec mógłby być oddany Panu Jezusowi i tak już w 1873 r. papież Pius IX zatwierdził nabożeństwo czerwcowe jako oficjalną modlitwę Kościoła.
O co właściwie chodzi w nabożeństwie do Najświętszego Serca Pana Jezusa?
Jak na początku stwierdziliśmy chodzi o oddanie czci Bogu, który objawia się nam w Synu. Nie da się skodyfikować podchodzenia do tegoż nabożeństwa tzn. ustalić co, kiedy i ile. Bo nie da się zmierzyć czy zważyć miłości. To ona jest istotą tego nabożeństwa.
Czym jest Najświętsze Serce Pana Jezusa?
To ucieleśniona miłość Boga do człowieka – tak jak wcielenie może być oburzające dla wielkich tego świata tak i kult Serca Bożego. Bóg to nie jest możność. Objawia nam Serce, które bije z miłości do człowieka i pozwala by być przebitym z miłości. Jeden z wspaniałych współczesnych świętych (Newman) jako istotę swej drogi wybrał słowa św. Franciszka Salezego: Cor ad cor loquitur („Serce mówi do serca”). Skoro Bóg objawia nam siebie w Sercu i przez Serce to chrześcijaństwo jest religią serca, Bożego Serca.
O czym przypomina nam Chrystus ukazując swoje Serce?
Wizerunki Najświętszego Serca Pana Jezusa mają tę wspólną cechę – wszystko jest skoncentrowane na Sercu, przebitym Sercu. Sam Pan Jezus na nie wskazuje. W pierwszych wiekach chrześcijaństwa kontemplowano bardziej ranę Boku Pana Jezusa. Połączono tę ranę Serca ze słowami Pana Jezusa: „Jeśli, ktoś jest spragniony, niech przyjdzie do Mnie i pije, wierząc we Mnie. Jak mówi Pismo: Z Jego wnętrza popłyną strumienie wody dające życie”(J 7,37-38). To ciągłe przypominanie, że Serce Zbawiciela otwarte jest na każdego, że każdy przyjść może i czerpać.
Jak rozbudzić w sobie miłość do Boskiego Serca? Jak tę miłość pielęgnować?
Ogień przygasa kiedy nie dokładamy polan do ogniska. Takie to proste i banalne. Jeśli małżonkowie nie wyrażają sobie w realny sposób miłości to z biegiem lat słabnie ona. Miłość nie umiera. To ludzie umierają z jej braku. To nie ona nas zaniedbuje. To my zaniedbujemy miłość. Kiedy małżonek ma czas na wszystko inne tylko nie na współmałżonka to czym to się skończy? Rozbudzić czyli odkryć w sobie tę Miłość. Nie wedle swoich wyobrażeń, ale wedle prawd wiary. Proste sprawy – tak oczywiste – tj. częsta Komunia Św. (nie tylko w niedzielę). Chwile zatrzymania z ręką przy sercu i wsłuchanie się w bicie, które jest odbiciem Jego Serca, tętna Jego Serca. W pielęgnacji nie chodzi o nie wiadomo co… wystarczy po-być, chwycić za rękę to trochę jak chwycić za serce.
Czasami nawet nie mamy świadomości, że ranimy Serce Boże… W końcu przecież Bóg jest dobry i miłosierny, więc i tak przebaczy nam wszystko?
A mamy świadomość, że ranimy własne serce? Że zło, które czynimy czy też na które przyzwalamy rozrywa nasze serca i serca braci i sióstr? To jest powiązane. W czasie wielkich rekolekcji ignacjańskich, które odbyłem w nowicjacie podczas rozważania tajemnica nieprawości dotknęło mnie i dotyka do dziś, że mój grzech rani Boga, mnie samego, bliźniego i świat. To nie „w końcu”, ale na wskroś Bóg jest dobry i miłosierny i przynosi nam zbawienie. Ono staje się naszym udziałem, gdy otwieramy się na nie. Serce człowieka niestety może pozostać zamknięte i… nie otworzyć się na Jego miłosierdzie.
Chrystus przekazał św. Małgorzacie Alacoque dwanaście obietnic dotyczących czcicieli Jego Serca. Jak należycie czcić Serce Pana Jezusa?
Jak wyżej wspomniałem – być blisko tego Serca. Skoro wierzymy, że dzięki Niemu żyjemy, że w Nim poruszamy się i jesteśmy, że to Serce bije dla nas nieustannie i Rana Boku nigdy się nie zamknie to obietnice wypowiedziane do św. Małgorzaty winny stać się motorem podejmowania prostych, codziennych kroków. Jakie? Bez wydziwiania. Zgodnie z prośbą Pana Jezusa: praktyka spowiedzi świętej; uczestnictwo w I piątkach miesiąca; szczególna modlitwa w czerwcu. Członkowie Papieskiej Światowej Sieci Modlitwy (Apostolstwo Modlitwy) codziennie odmawiają krótki akt poświęcenia całego dnia i wszystkiego, co się w nim wydarzy Sercu Bożemu. Już w wielu miejscach obchodzi się nabożeństwo „godziny świętej” tj. czuwanie z Panem Jezusem z czwartku na piątek w Jego ogrojcowej modlitwie. Są bractwa Najświętszego Serca Pana Jezusa.
W dziewiątej obietnicy czytamy: „Błogosławić będę domy, w których obraz mego Serca będzie umieszczony i czczony”. Przyznanie się do wiary nie jest proste, a taki obraz może stać się powodem śmiechu znajomych, którzy nas odwiedzą… Ktoś powie: Wiarę nosi się w sercu…
Patrząc na przebite Serce Pana Jezusa mamy przed oczyma realne doświadczenie. Czy tego się wstydzimy? Że Ktoś oddał za mnie życie? Wiara bowiem to styl życia – nie trzeba się przyznawać. Życiem objawiamy w co wierzymy. Są piękne obrazy Bożego Serca i proste wizerunki. Wierzę, że jeśli dla mnie jest to ważne to raczej nie pozwolę wyśmiewać się z tego. Tak wiara zaczyna się w sercu i od serca, jednak przekłada się na usta, uszy, oczy itd. Obraz Serca Jezusa oddziałuje na zmysły, dotyka do głębi. Nie mamy się Kogo wstydzić! „Jemu zaufałem, nie zawstydzę się na wieki”. Wiara ku Sercu prowadzi.
Kult Serca Pana Jezusa jest żywy w naszym kraju?
W większości parafii odbywają się nabożeństwa pierwszopiątkowe, celebruje się czerwcowe odmawianie litanii ku czci Najświętszego Serca Pana Jezusa, uczy się dzieci praktyki „pierwszych piątków”… Rodzi się podstawowe pytanie: Jaka jest kondycja żywej wiary w naszym kraju? To w ostatecznym rozrachunku nie zależy od ilości nabożeństw i ilości uczestników. Zależy od serca ludzkiego (bo Boże Serce zrobiło wszystko), od serca duchownego i świeckiego, od serca matki i ojca i dziecka, od serca nauczyciela i lekarza, od serca pracownika… od mojego serca… niech rozlega się modlitwa osobista i wspólnotowa: „Uczyń serce moje (serca nasze) według Serca Twego”.
Dziękuję za rozmowę
Marta Dybińska
6 faktów na temat Najświętszego Serca Pana Jezusa, które musisz znać!