Próba wprowadzenia w Unii Europejskiej przymusowej relokacji migrantów to powrót do polityki, która zawiodła w Niemczech, Francji, czy Szwecji – mówił w rozmowie z polską agencją prasową ks.prof. Mieczysław Cisło. Dyrektor polskiego oddziału Pomocy Kościołowi w Potrzebie zwracał uwagę na zagrożenia związane z masową migracją i permisywnym systemem polityki socjalnej wielu państw tzw. I świata.
Tzw. pakt migracyjny UE zawiera m.in. system „obowiązkowej solidarności”. Polega on na tym, że choć „żadne państwo członkowskie nie będzie nigdy zobowiązane do przeprowadzania relokacji”, to „ustalona zostanie minimalna roczna liczba relokacji z państw członkowskich, z których większość osób wjeżdża do UE, do państw członkowskich mniej narażonych na tego rodzaju przyjazdy”.
– Według mnie, narzucenie tzw. paktu migracyjnego, jest ratowaniem błędnej polityki, która nie sprawdziła się w Niemczech, we Francji czy w Szwecji. Nie da się już ukryć w wielu miastach dzielnic „no-go zones”, czyli takich, do których nie zapuszcza się policja, a faktyczną władzę sprawują lokalne gangi i grupy muzułmańskich fundamentalistów – powiedział PAP ks. prof. Cisło.
Wesprzyj nas już teraz!
Duchowny podkreślił, że „tematu migrantów i uchodźców nie można upolityczniać”, ale „należy usiąść i racjonalnie porozmawiać”.– Sytuacja w rogu Afryki jest bardzo trudna. Wydłużające się pory suche oraz gwałtowne deszcze powodujące powodzie, będą skutkowały coraz większym napływem ludzi z Afryki do Europy – zwrócił uwagę dyrektor polskiej sekcji papieskiego stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie.
– Obecnie w Trypolisie w Libii, tysiące ludzi z Syrii i z Libanu czeka tylko na dostanie się łodziami do Europy. Usłyszeli, że wystarczy dojechać na Białoruś, a później przejechać przez Polskę do Niemiec, gdzie czeka na nich raj – dodawał.
– Pytałem ich: dlaczego nie wybierają krajów bliższych im kulturowo, które nie są biedniejsze od Niemiec, np. Arabii Saudyjskiej czy Kuwejtu? Odpowiadali mi wówczas, że tam nie pomocy socjalnej – wspominał kapłan. Jak zauważał polityka rozdawnictwa na dłuższą metę okazuje się zgubna dla państw- gospodarzy. – Trzeba być uczciwym wobec migrantów i uchodźców – głośno, otwarcie mówić im, że w Europie trzeba sobie na wszystko zapracować. Nie możemy budzić w nich fałszywej nadziei, ponieważ zderzenie z rzeczywistością rodzi później u nich frustrację i agresję, które wyrażają się np. w napadach – twierdzi ks. prof. Cisło.
Wspomniał, że „niektórzy ministrowie spraw wewnętrznych niemieckich landów postulują np., aby przyjmując migrantów dać im szansę, aby w ciągu kilku miesięcy znaleźli pracę”. – Jeśli natomiast okaże się, że jest to młody, zdrowy człowiek, który nie chce pracować zamierzając żyć z pomocy socjalnej, a więc kosztem innych, to wyraźnie widać, że coś jest nie tak – ocenił duchowny.
Zastrzegł, że trzeba także uważać, aby swoimi decyzjami nie wspierać handlu ludźmi czy mafii przemytniczych, które dorabiają się na ludzkiej krzywdzie. – Miejsce w pontonie kosztowało np. jakiś czas temu nawet 10 tys. dolarów i nie dawało elementarnego bezpieczeństwa, ludzie nie mają nawet kapoków – zwrócił uwagę ks. prof. Cisło.
Dopytywany o sytuację na granicy polsko-białoruskiej zwrócił uwagę, że na terenie Białorusi nie ma w tej chwili regularnej wojny. – Funkcjonują w tym kraju ambasady, gdzie można starać się o azyl, a nie rzucać kamieniami w funkcjonariuszy Straży Granicznej – mówił.
Ks. prof. Cisło odniósł się także do postulatu niektórych partii lewicowych o wpuszczenie wszystkich migrantów, tłumacząc, że później zobaczymy, co zrobić. – Jeśli któraś z „posłanek” zadeklaruje, że całe życie będzie utrzymywać ze swojej pracy takiego człowieka, to ja nie mam nic przeciwko. Wymaga to jednak uregulowania – ocenił dyrektor polskiej sekcji PKWP.
Kapłan przytoczył także przykład Libanu, który licząc 4,5 mln mieszkańców, przyjął 2 mln Syryjczyków i 500 tys. uchodźców z Palestyny. – W konsekwencji państwo rozsypało się pod względem gospodarczym i społecznym. To jest dla nas przestroga, żeby mądrze przyjmować i asymilować – powiedział ks. prof. Cisło.
(PAP)/ oprac. FA
Czy w najbliższy piątek można jeść mięso? Polscy biskupi wydali odpowiednie dekrety