Szef PiS Jarosław Kaczyńskie stwierdził, że ewentualne przeprowadzenie referendum ws. liberalizacji dostępu do aborcji i jego wynik nie miałyby żadnego znaczenia. Wskazał, że aby dokonać liberalizacji prawa, należałoby zmienić konstytucję lub wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 2021 roku.
Prezes PiS został zapytany w RMF FM, czy w ogólnopolskim referendum powinno znaleźć się pytanie o liberalizację zasad aborcji i zwiększenie dostępu do procedury zabijania dzieci nienarodzonych. Jak zaznaczył, w tej sprawie zapadło rozstrzygnięcie Trybunału Konstytucyjnego i bez zmiany decyzji TK nic nowego nie może się zdarzyć.
„Tutaj referendum nie miałoby żadnego znaczenia, to po pierwsze. Po drugie, tak naprawdę trzeba by także zmienić Konstytucję. Nie będę ukrywał, że głosowałbym przeciwko takiej zmianie” – powiedział.
Wesprzyj nas już teraz!
Kaczyński stwierdził też, że warto robić referenda, ale o „sprawy, które mają charakter praktyczny”. Można jednak odnieść wrażenie, że szef PiS zasugerował, że aborcję można obecnie przeprowadzić w wielu miejscach.
„Jeżeli chodzi o tę sprawę, o której pan wspomniał, to – ja nie chcę przesadzać – ale niemalże na każdym rogu w Warszawie i w wielu innych miejscach można załatwić i nikt tego nie zwalcza” – przekonywał. „Robienie referendum miałoby sens wtedy, gdybyśmy np. zażądali, by z tym zdecydowanie skończyć. My takiego żądania nie stawiamy” – dodał.
Kaczyński był też pytany o projekt prezydencki przewidujący wprowadzenie przesłanki umożliwiającej zabicie dziecka nienarodzonego, jeśli u płodu zdiagnozowano tzw. wady letalne.
Na uwagę, że taki pomysł sprawiłby, że młodzi wyborcy, zwłaszcza młode kobiety spojrzałyby „łaskawszym okiem” na PiS, wicepremier odparł, że „taka linia” została przyjęta przez wiele partii centrowych i centroprawicowych na Zachodzie. „Ta linia doprowadziła do tych zmian, które mamy dzisiaj w Europie i które z całą pewnością jej nie służą” – powiedział.
„Mamy naprawdę takie podręcznikowe objawy kryzysu cywilizacyjnego, i to takiego kryzysu prowadzącego do upadku. Ja bym bardzo nie chciał, żeby w Polsce wydarzenia się potoczyły w podobny sposób. Walczymy o to i mamy nadzieję – bo pewien ruch w tym kierunku jest także na Zachodzie – żeby ten trend, fatalny trend, odwrócić” – ocenił prezes PiS.
Źródło: PAP/Agnieszka Ziemska
Oprac. WMa