Amerykański franciszkanin o. Fidelis Moscinski został skazany na sześć miesięcy pozbawienia wolności za „blokowanie dostępu” do nowojorskiej kliniki aborcyjnej. Podczas rozprawy wyjaśnił, że prawo, które nie zapewnia ochrony przed działaniami z natury złymi i niesprawiedliwymi, np. przed zabijaniem nienarodzonych, nie może być traktowane inaczej jak nieważne.
Sąd federalny wydał wyrok kilka miesięcy po tym, jak o. Moscinski został uznany winnym naruszenia ustawy o swobodnym dostępie do placówek aborcyjnych (FACE). Franciszkanin często angażuje się w akcje Red Rose Rescues i „lock and blocks”, formy aktywności pro-life, w której wolontariusze wchodzą do poczekalni placówek aborcyjnych lub blokują do nich dostęp, podejmując ostateczną próbę zniechęcenia kobiet do zabijania swoich dzieci. „Blokada”, o której mowa, miała miejsce 7 lipca 2022 r. w Hempstead w stanie Nowy Jork.
Opisujący sprawę LifeSite News powołuje się na relację uczestniczki rozprawy, Theresy Bonapartis. Jak zaznaczyła, słuchanie uzasadnienia wyroku stanowiło wręcz „surrealistyczne doświadczenie”.
Wesprzyj nas już teraz!
„Ojciec [Moscinski – red.] jest przedstawiany jako zawodowy przestępca, podczas gdy rzeź niewinnego ludzkiego życia (…) jest całkowicie przemilczana” – zwróciła uwagę. Sędzia miał stwierdzić, że o. Moscinski posiada „kryminalną przeszłość” i sąd musi zastosować wobec niego „środki odstraszające”.
We wtorek w sądzie franciszkanin powiedział sędziemu, że jego działania w dniu 7 lipca 2022 r. zostały podjęte, ponieważ Planned Parenthood jako organizacja zajmuje się zabijaniem. „Każda aborcja dokonana na jej terenie stanowi umyślne zabicie niewinnej istoty ludzkiej” – podkreślił.
Pray for this faithful priest… https://t.co/mhpWi0kXoR
— Bishop J. Strickland (@BishStrickland) June 29, 2023
O. Moscinski powiedział: „Byłem również świadomy dowodów zebranych przez House Select Panel on Infant Lives, że Planned Parenthood, wbrew prawu federalnemu, czerpie zyski z pozyskiwania i sprzedaży części ciała nienarodzonych dzieci. Ten makabryczny handel ludzkimi tkankami i organami jest uważany przez wielu za odrażający i obrzydliwy, ponieważ redukuje istoty ludzkie do zwykłych przedmiotów, które można kupić lub sprzedać”.
Kapłan argumentował, że nie jest winny naruszenia prawa, ponieważ prawo, które nie zapewnia ochrony przed działaniami z natury złymi i niesprawiedliwymi, nie może być traktowane inaczej jak nieważne.
„Zdaję sobie sprawę, że ten pogląd może nie być podzielany przez Wysoki Sąd” – kontynuował o. Moscinski. „Chciałbym, abyście wiedzieli, że uważam zgubny błąd pozytywizmu prawnego zarówno za logicznie niespójny, jak i niezwykle destrukcyjny w praktyce” – dodał.
„Czy nie byłoby znacznie lepiej uznać prawdę, że musi istnieć konieczny i nieodłączny związek między naszymi prawami cywilnymi a naturalnym prawem moralnym wypisanym na ludzkim sercu, poznawalnym przez ludzki rozum i objawionym autorytatywnie przez samego Boga w Dziesięciu Przykazaniach?” – zapytał podczas rozprawy.
Źródło: lifesitenews.com
PR
Zmierzch „Ducha Soboru”. Czy moderniści wychowają kolejne pokolenie?