„Optymiści oczekiwali, że gdy minie pierwszy strach, zmęczenie wojną i wysoką inflacją, to nastąpi odbicie w urodzeniach. Ale z danych GUS wynika, że sytuacja jest coraz gorsza”, alarmuje w środę „Dziennik Gazeta Prawna”.
W okresie styczeń–maj w Polsce urodziło się 116 tys. dzieci, czyli o 10 tys. mniej niż w analogicznym okresie zeszłego roku oraz o 21 tys. mniej niż w pierwszych pięciu miesiącach roku 2021. Dane te są gorsze od najbardziej pesymistycznych założeń sprzed wdrożenia programu „Rodzina 500 plus”.
Z kolei liczba zgonów mimo że maleje, to nadal utrzymuje się na dużo wyższym poziomie niż liczba urodzeń. W tym roku do maja umarło 178 tys. osób, a to o 23 tys. mniej niż w okresie styczeń–maj 2022 r.
Wesprzyj nas już teraz!
Wszystko wskazuje na to, że rok 2023 będzie pierwszym rokiem, w którym liczba urodzeń będzie mniejsza niż 300 tys. „Już kwietniowe dane pokazywały, że zsumowana liczba urodzeń z ostatnich 12 miesięcy jest poniżej 300 tys. Co więcej ok. 5 proc. z tej liczby to dzieci cudzoziemek urodzone w Polsce, więc liczba porodów Polek jest o kilkanaście tysięcy niższa”, czytamy.
„W jak trudnym położeniu demograficznym jesteśmy? Bieżące dane można odnieść do prognoz rządu PiS na lata 2016–2026, gdy wprowadzał program 500 plus. W ocenie skutków regulacji do tej ustawy zarysowano cztery scenariusze: niski, średni, wysoki i po wprowadzeniu 500 plus. I tak np. warianty na rok 2022 przewidywały od 314,7 tys. urodzeń (wariant niski) do niemal 371 tys. (wariant po wprowadzeniu świadczenia). Tymczasem w całym zeszłym roku urodziło się 305 tys. dzieci, co oznacza, że statystykami nie dociągamy nawet do najbardziej pesymistycznego scenariusza, który PiS szacował jeszcze w poprzedniej kadencji”, podsumowuje „Dziennik Gazeta Prawna”.
Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”, GazetaPrawna.pl
Depopulacyjne tornado nadejdzie. Agenci zrównoważonego rozwoju twierdzą, że za wolno
Dzietność w zatrważającym stanie. Najniższa od II Wojny Światowej