Do prokuratury skierowano zawiadomienie dotyczące skandalicznych, antykatolickich działań patostreamera. Szymon Besser – prowadząc transmisję na żywo – wdarł się do toruńskiego sanktuarium, gdzie dopuścił się szeregu obraźliwych i patologicznych działań.
O skierowaniu do prokuratury zawiadomienia dotyczącego aktu profanacji na terenie sanktuarium NMP Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i św. Jana Pawła II poinformowali poseł Mariusz Kałużny (Suwerenna Polska), Dariusz Matecki, prezes Fundacji Ośrodek Monitorowania Antypolonizmu oraz Adam Surmacz, prezes Stowarzyszenia Fidei Defensor.
Jak mówił Surmacz, „zderzyliśmy się z patrostreamingiem już niejednokrotnie, w tym akcie chrystianofobii złamano jednak bardzo wiele przepisów kodeksu karnego”.
Wesprzyj nas już teraz!
– Tutaj mamy przykład skrajnie bezczelnej osoby, która z imienia i nazwiska występowała, prowadząc transmisję na żywo dla tysięcy młodych osób. Co jest bardzo istotne, tego człowieka oglądają ludzie niepełnoletni. Tutaj, dokładnie za nami [konferencja miała miejsce na terenie sanktuarium – red.] wchodził na teren kościoła, znieważał pomniki, kardynała Stefana Wyszyńskiego nazwał pedofilem, ukradł stułę z konfesjonału co stanowi przestępstwa z art. 195 § 1 k.k., art. 196 k.k., art. 261 k.k. oraz art. 278 § 1 k.k. w związku z art. 13 § 1 k.k. Działania tego człowieka, Szymona Bessera wiążą się z dwoma ustawami, które zaproponowaliśmy jako Suwerenna Polska. Dotyczą one walki z chrystianofobią, pod którymi zebraliśmy setki tysięcy podpisów. Przy wielkim współudziale Rodziny Radia Maryja – powiedział Dariusz Matecki.
Pierwsza inicjatywa ustawodawcza dotyczy walki z chrystianofobią, druga zaś ma na celu ograniczenie patostreamingu i surowe karanie osób transmitujących akty przestępcze.
– W tych aktach prawnym proponujemy usunięcie hasła „złośliwe zakłócanie Mszy Świętej”. Dziś, żeby ktoś mógł zostać skazany, musi to być uznane przez sędziego za czyn złośliwy. Niestety bardzo często zdarza się, że w sytuacji kiedy ktoś podobnie jak posłanka Scheuring-Wielgus zakłóca Mszę Świętą, sędziowie uznają to za zachowanie nie złośliwe. Wedle naszej ustawy wystarczy samo stwierdzenie faktu, że doszło do zakłócenia Mszy Świętej, tak jak to miało miejsce w tym przypadku, choć tutaj również ma to ewidentne znamiona złośliwości. Ten człowiek zrobił to w celu osiągnięcia popularności oraz korzyści majątkowych, bo na każdym takim streamie młodzi ludzie wpłacają jemu pieniądze. Druga proponowana przez nas ustawa ma związek z patostreamingiem, zakłada możliwość skazania ludzi nawet na 8 lat pozbawienia wolności za transmitowanie sytuacji, które są również przestępstwem – wyjaśnił Matecki.
Jak podkreślali uczestnicy konferencji, obrona wiary i wartości katolickich jest nie tylko sprawą jednostkową, ale całego społeczeństwa. Zaś wyznawanie wiary jest podstawowym prawem człowieka, a sanktuaria stanowią ważny element polskiej tradycji i tożsamości.
W przypadku patostreamera, który wziął na cel toruńskie sanktuarium, Fundacja Ośrodek Monitorowania Antypolonizmu ustaliła wszystkie dane (imię, nazwisko, rocznik), które są niezbędne organom ścigania do namierzenia sprawcy tego czynu. – Mam nadzieję, że zostanie on bardzo szybko zatrzymany. Niezwykle stanowcze działanie organów ścigania w takich sprawach powinno pokazywać ludziom, że jeżeli kolejny patostreamer będzie tak postępować, to nie uniknie kary – mówił Matecki.
Źródło: Fidei Defensor
MA
Prześladowania chrześcijan to fakt. Tragiczny początek roku dla katolickich duchownych