4 sierpnia 2023

Komisja Europejska wprowadza nowe standardy raportowania. Chodzi o promocję zrównoważonego rozwoju

(Ursula von der Leyen, fot. Aleksiej Witwicki / Forum)

Komisja Europejska 31 lipca br. przyjęła nowe standardy sprawozdawczości w zakresie zrównoważonego rozwoju. Chodzi o raportowanie pozafinansowe ESG (E – Środowisko, S- Społeczna odpowiedzialność i G – Ład Korporacyjny), tyle że szczególny nacisk położono na nowe wskaźniki.

ESG to sposób oceniania przedsiębiorstw i wszelkich organizacji w oparciu o czynniki pozafinansowe odnoszące się do polityki środowiskowej, społecznej i ładu korporacyjnego w danej instytucji. Tworzone w ten sposób ratingi mają wpływ na to, czy dani inwestorzy zakupią akcje, udzielą pożyczek i kredytów albo przekażą darowiznę organizacji pozarządowej. Co istotne, raportowanie ESG to instrument eliminowania potencjalnych konkurentów ubiegających się o kontrakty. To także sposób na bojkotowanie i karanie podmiotów, które odrzucają postępową agendę.

W USA coraz więcej podmiotów, w tym zwłaszcza konserwatywni prokuratorzy generalni walczą z obowiązkowym raportowaniem ESG ze względu na narzucanie ideologii woke i gender czy zwyczajne krępowanie działalności przedsiębiorców.

Wesprzyj nas już teraz!

Jednolite standardy, by upewnić się, że Zielony Ład jest powszechnie wprowadzany

W związku z narzucaniem globalnego planu eko-społecznej transformacji (zrównoważony rozwój) istnieją różne wytyczne i standardy co do raportowania ESG. By ujednolicić sposób raportowania, a jednoczenie być pewnym, że Zielony Ład będzie wprowadzany powszechnie w UE, władze europejskie postanowiły ustanowić jednolite standardy.

W styczniu 2023 r. weszła w życie dyrektywa CSRD, która zastąpiła standardy NFRD. Czas na implementację dyrektywy minie 6 lipca 2024 r.

Polskie Stowarzyszenie ESG sugeruje, że istotna jest zmiana jakościowa i wzrost ilości kwestii, które trzeba będzie monitorować, aby następnie sporządzić stosowny raport, uwzględniając wiele czynników zrównoważonego rozwoju. W rezultacie przedsiębiorcy będą mieli jeszcze więcej pracy i być może będą musieli korzystać z pomocy fachowych firm, audytorów, którzy pomogą im w poprawnym przygotowaniu raportu. To nowe obciążenie dla firm. Nade wszystko, znacznie większy nacisk położono na sprawdzanie i raportowanie, czy wszyscy kontrahenci, podwykonawcy i klienci respektują i postępują zgodnie z ideologicznym programem zrównoważonego rozwoju i czy realizują Zielony Ład.

Standardy ESRS

Komisja przyjęła europejskie standardy sprawozdawczości w zakresie zrównoważonego rozwoju (ESRS) tłumacząc, że jest to istotne, aby na razie „wszystkie duże spółki i wszystkie spółki notowane na giełdzie (z wyjątkiem mikroprzedsiębiorstw notowanych na giełdzie) ujawniały informacje o tym, co postrzegają jako zagrożenia i szanse wynikające z kwestii społecznych i środowiskowych, a także o wpływie ich działalności na ludzi i środowisko. Pomaga to inwestorom, organizacjom społeczeństwa obywatelskiego, konsumentom i innym zainteresowanym stronom w ocenie wyników przedsiębiorstw w zakresie zrównoważonego rozwoju w ramach europejskiego Zielonego Ładu”.

Zdaniem Komisji Europejskiej obecne raportowanie ESG nie było wystarczające. Firmy miały pomijać informacje, które inwestorzy i inne zainteresowane strony uważają za ważne. Ponadto sposób przygotowania raportów różnił się i trudno było porównywać dane. W związku z tym „inwestorzy często nie są pewni, czy mogą im ufać”.

Inwestorzy rzekomo nie mają „rzetelnego przeglądu zagrożeń związanych ze zrównoważonym rozwojem, na jakie narażone są przedsiębiorstwa”. Jednocześnie dodano, że samych „inwestorów należy w coraz większym stopniu uświadamiać o wpływie spółek na ludzi i środowisko oraz planach ograniczania tego wpływu w przyszłości”, aby właściwie dysponowali swoim majątkiem i inwestowali jedynie w takie projekty, które realizują Agendę zrównoważonego rozwoju (zielone inwestycje).

Zgodnie z dyrektywą w sprawie sprawozdawczości przedsiębiorstw w zakresie zrównoważonego rozwoju (CSRD), która nakłada obowiązek stosowania przez przedsiębiorstwa określonych norm sprawozdawczości w zakresie zrównoważonego rozwoju, Bruksela określiła wspólne standardy, które „mają pomóc przedsiębiorstwom w informowaniu o wynikach w zakresie zrównoważonego rozwoju i zarządzaniu nimi wydajniej, a tym samym mieć lepszy dostęp do zrównoważonego finansowania”.

Budowanie „kultury większej odpowiedzialności publicznej”

Standardy ESRS mają być porównywalne i wiarygodne w całej Unii Eeuropejskiej. Niektóre informacje będą pominięte (pewne dobrowolne standardy), ale dojdą inne wymogi, by „pomóc stworzyć kulturę większej odpowiedzialności publicznej”.

Komisja Europejska podkreśliła, że nowe standardy opierają się na „opiniach technicznych” EFRAG (Europejskiej Grupy Doradczej ds. Sprawozdawczości Finansowej, która opracowywała standardy wespół z inwestorami, firmami, agencjami audytorskimi, NGO-sami, związkami zawodowymi, naukowcami i krajowymi organami ustanawiającymi standardy).

EFRAG przedstawiła projekty nowych standardów KE w listopadzie 2022 r., a ta wprowadziła pewne zmiany.

Raportowanie będzie dotyczyć 12 standardów ESRS, obejmujących „pełen zakres kwestii związanych ze zrównoważonym rozwojem” (84 obowiązkowe wymagania ilościowe i jakościowe, 1144 danych) odnośnie zmian klimatu, zanieczyszczenia środowiska, zasobów wodnych i morskich, bioróżnorodności i ekosystemów, zużycia zasobów i gospodarki o obiegu zamkniętym, zatrudnienia, pracowników w łańcuchu wartości, otoczenia społecznego, konsumentów i użytkowników końcowych oraz praktyk biznesowych.

Firmy oprócz tego będą musiały podać pewne podstawowe informacje. Będą obowiązywać zasady podwójnej istotności, jednak niektórych danych nie będzie można pominąć. „Jeżeli przedsiębiorstwo uzna, że zmiana klimatu nie jest istotnym tematem i w związku z tym nie sporządzi sprawozdania zgodnie z tym standardem, musi przedstawić szczegółowe wyjaśnienie wniosków z oceny istotności w odniesieniu do zmiany klimatu. Wymóg ten odzwierciedla fakt, że zmiana klimatu ma szeroki i systemowy wpływ na całą gospodarkę” – czytamy na stronie Komisji Europejskiej.

Niektóre wymogi mają być wprowadzane stopniowo dla firm zatrudniających mniej niż 750 pracowników (chodzi głównie o pewne wymogi w zakresie sprawozdawczości odnośnie różnorodności biologicznej i różnych kwestii społecznych). Przedsiębiorcy będą mieć czas od roku do dwóch lat na dostosowanie przepisów.

Standardy ESRS „zawierają szereg wyraźnie określonych punktów danych, które odpowiadają konkretnym informacjom, których uczestnicy rynków finansowych, administratorzy wskaźników referencyjnych i instytucje finansowe potrzebują do własnych celów sprawozdawczych odpowiednio zgodnie z rozporządzeniem w sprawie ujawniania informacji na temat zrównoważonego finansowania (SFDR), rozporządzeniem w sprawie wskaźników referencyjnych (BMR) lub „filarem 3” wymogów informacyjnych wynikających z rozporządzenia w sprawie wymogów kapitałowych (CRR). Jeżeli przedsiębiorstwo uzna, że punkt danych wynikający z SFDR, BMR lub CRR nie jest istotny, będzie musiało wyraźnie stwierdzić, że dany punkt danych jest „nieistotny”, zamiast po prostu zgłaszać brak informacji. Ponadto przedsiębiorstwa będą musiały przedstawić tabelę ze wszystkimi takimi punktami danych, wskazując, gdzie należy je znaleźć w oświadczeniu o zrównoważonym rozwoju lub stwierdzając, w stosownych przypadkach, „nieistotne”” – czytamy na stronie KE.

Na razie obowiązek sprawozdawczości ograniczony, ale każdy podmiot może być „poproszony” o przedstawienie danych

Dyrektywa o rachunkowości, zmieniona dyrektywą CSRD, nie nakłada żadnych nowych wymogów sprawozdawczych na sektor małych i średnich przedsiębiorstw do 2026 r. Jednak dzieje się tak z wyjątkiem tych przedsiębiorstw notowanych na giełdzie. Te notowane na giełdzie będą mogły składać uproszczone raporty ESG.

Jednakże – jak zastrzeżono – każda firma nienotowana na giełdzie, czy organizacja, które na razie nie podlegają żadnym wymogom w zakresie sprawozdawczości odnośnie zrównoważonego rozwoju na mocy dyrektywy o rachunkowości, „mogą mimo to otrzymywać prośby o informacje dotyczące zrównoważonego rozwoju od klientów, banków, inwestorów lub innych zainteresowanych stron”.

EFRAG opracowuje prostsze, dobrowolne standardy do stosowania przez nienotowane na giełdzie MŚP, by „ułatwić” im dostosowanie do celów zrównoważonego rozwoju.

Większe ambicje UE w sprawie ESG niż reszty świata

Jak podkreśla Bruksela, wraz z przyjęciem ESRS „UE idzie dalej niż jakakolwiek inna główna jurysdykcja pod względem włączenia standardów ISSB do własnych ram prawnych. W ten sposób Unia Europejska wnosi znaczący wkład w rozwój spójnych globalnych ram oraz w globalną porównywalność zgłaszanych informacji dotyczących zrównoważonego rozwoju”.

Jednocześnie ESRS mają być spójne „z własnymi ambicjami politycznymi UE w zakresie zrównoważonego finansowania i Europejskiego Zielonego Ładu”.  Zawierają bowiem „standardy tematyczne obejmujące pełen zakres kwestii środowiskowych, społecznych i związanych z zarządzaniem, podczas gdy ISSB opublikowało dotychczas szczegółowy standard tematyczny dotyczący wyłącznie klimatu”.

W drugiej połowie sierpnia nad nowymi standardami mają pochylić się europosłowie, a potem Rada Europejska. Nic nie można zmienić w proponowanej regulacji. Można jedynie ją przyjąć lub odrzucić.

Spółki, duże banki, zakłady ubezpieczeń zatrudniające ponad 500 pracowników, które już wcześniej miały obowiązek raportowania ESG, będą musiały rozpocząć raportowanie zgodnie z nowymi standardami w 2025 r. już za rok 2024.

Inne duże spółki, w tym inne duże spółki giełdowe spoza UE rozpoczną raportowanie w 2026 r., a MŚP notowane na giełdzie, w tym MŚP notowane na giełdzie spoza UE – będą raportować w 2027 r. Notowane MŚP mogą jednak zrezygnować z obowiązku sprawozdawczego na kolejne dwa lata. Ostatnim możliwym terminem rozpoczęcia sprawozdawczości przez notowane na giełdzie MŚP jest rok obrotowy 2028, a pierwsze oświadczenie o zrównoważonym rozwoju zostanie opublikowane w 2029 r.

Ponadto przedsiębiorstwa spoza UE, które generują ponad 150 mln EUR rocznie w UE i które mają w UE oddział o obrocie przekraczającym 40 mln EUR lub spółkę zależną będącą dużą spółką lub notowanym na giełdzie MŚP, będą musiały zgłaszać o wpływie na zrównoważony rozwój na poziomie grupy tego przedsiębiorstwa spoza UE począwszy od roku budżetowego 2028, przy czym pierwsze oświadczenie o zrównoważonym rozwoju zostanie opublikowane w 2029 r.

Informacje nie tylko o śladzie węglowym, gender, ale także wpływie na dobrostan zwierząt

Jeśli chodzi o informacje, które będą musieli zamieszczać przedsiębiorcy to odnoszą się one do śladu węglowego, wodnego, wpływu tego śladu ze strony podwykonawców itp. W przypadku czynników społecznych i praw człowieka firmy muszą informować o kwestiach równouprawnienia płci, równości płac za tę samą prace, integracji, zapobiegania dyskryminacji i nękaniu w miejscu pracy, szkolenia, różnorodności (w tym genderowej), odpowiedniego składu zarządu (ilość kobiet, przedstawicieli mniejszości seksualnych itp.), poziomu wynagrodzeń, ułatwień dla działalności związkowej, czy są odpowiednie organy, komórki nadzorujące system przechodzenia na zrównoważony rozwój, działalności lobbingowej itp.  

W ramach pytań o ład korporacyjny, jeśli chodzi o etykę i kulturę korporacyjną przedsiębiorcy będą musieli dostarczyć informacji o tym, w jaki sposób walczą z korupcją, łapownictwem, jak chronią sygnalistów i dbają o dobrostan zwierząt.  

Historia ESG

Kwestie ESG zostały po raz pierwszy wspomniane w raporcie ONZ (UNEP- Program Środowiskowy) dotyczącym zasad odpowiedzialnego inwestowania (PRI) z 2006 r.: „Who Cares Wins”. Kryteria ESG w pierwszej kolejności uwzględniały spółki notowane na giełdzie w USA. W tym czasie 63 firmy inwestycyjne zarządzające aktywami o wartości 6,5 biliona dolarów podpisały porozumienie w sprawie respektowania czynników ESG. Do połowy 2019 r. dołączyło do nich blisko 2400 podmiotów reprezentujących aktywa o wartości ponad 80 bilionów dolarów.

W Europie duże spółki notowane na giełdzie mają – od 2018 r. – obowiązek raportowania na temat ESG. Ta „progresywna filozofia inwestycyjna” – jak ją określają konserwatywni politycy – jest obecnie zdecydowanie zwalczana w USA, a promowana i wymuszana w krajach UE.

W styczniu br. weszła w życie dyrektywa Corporate Sustanability Reportig Directive (CSRD), która zastąpiła dyrektywę NFRD (Non-Financial Reporting Directive), zobowiązując wszystkie spółki giełdowe (ok. 50 tys. podmiotów) do raportowania ESG od 2025 r.

W następnych latach obowiązek będą mieli mniejsi przedsiębiorcy, a zgodnie z sugestiami Brukseli do raportowania ESG będą zobowiązane z czasem również organizacje pozarządowe, czyli wszelkie stowarzyszenia, fundacje itp. Sprawdzane ma być nie tylko zaangażowanie na rzecz polityki klimatycznej i tzw. zielonej transformacji oraz zrównoważonego rozwoju, ale także to, czy są inkluzywne, różnorodne, zdywersyfikowane pod względem rasy, „orientacji seksualnej”, czy spełniają pewne „standardy etyczne” itp. (np. Facebook w ratingach ESG amerykańskich agencji dostał niską ocenę za niewystarczające blokowanie tak zwanej mowy nienawiści).

Te nowe wskaźniki mają pomóc w budowaniu społeczeństwa zrównoważonego, ekologicznego i panteistycznego, a podmioty, które uzyskają mało punktów stracą dostęp do usług finansowych, co notabene już się dzieje np. sprawa partii posła Grzegorza Brauna i odmowa świadczenia usług przez mBank, który przyjął standardy ESG kilka lat temu.

W USA Deutsche Bank AG i Signature Bank ogłosiły na początku 2021 r., że nie będą już świadczyć usług byłemu prezydentowi Donaldowi Trumpowi ani jego firmie Trump Organization, wyłącznie z powodów ideologicznych. W listopadzie 2021 r. WePay, firma przetwarzająca płatności należąca do J.P. Morgan Chase poinformowała Komitet Polityczny Obrony Wolności z siedzibą w stanie Missouri, że przestanie oferować swoje usługi organizacji po zaplanowaniu wydarzenia z udziałem Donalda Trumpa Jr. Według byłej prawnik Dakoty Północnej, Bette Grande w 2021 r. przedstawiciele branży węgla brunatnego zostali pozbawiani dostępu do ubezpieczenia z powodu wskaźników ESG. Również w 2021 roku Sustainalytics, firma ESG należąca do Morningstar opublikowała raport pt. „How Sustainable Finance is Shaping Change in Banking” [W jaki sposób zrównoważone finanse zmieniają system bankowy]. W publikacji zauważono, że „większość dużych banków sprawdza swoje portfele kredytowe pod kątem określonych ryzyk ESG zgodnie z wytycznymi OECD dotyczącymi należytej staranności, a wiele z nich stosuje negatywne lub pozytywne ratingi, oceniając potencjalne transakcje kredytowe dla przedsiębiorstw”. Banki odcinają firmy od dostępu do funduszy w oparciu o wskaźniki ESG.

Platforma PayPal przyznała się do zamknięcia kont oznaczonych przez skrajnie lewicową organizację Southern Poverty Law Center w 2019 r. jako ryzykowne ze względu na domniemane „szerzenie nienawiści lub wspieranie ruchów ekstremistycznych”. PayPal ogłosił partnerstwo z lewicową Ligą Przeciwko Zniesławieniu. W 2019 roku „New York Post” poinformował, że J.P. Morgan Chase zamknął konta bankowe powiązane z kilkoma działaczami politycznymi i komentatorami (np. Enrique Tarrio, Joe Biggs, Laury Loomer i Martin Markot).

Reset kapitalizmu

Wskaźniki ESG przedstawiane są przez KE jako integralna część odnowionej strategii zrównoważonego finansowania przyjętej w lipcu 2021 r. w UE. Upowszechnienie ratingów ESG ma nastąpić na całym świecie, by dokonał siłę zapowiadany „reset kapitalizmu” i tworzył się „kapitalizm interesariuszy” (zrównoważone inwestowanie), jak wyjaśnia Światowe Forum Ekonomiczne czy Lary Fink, szef największego funduszu inwestycyjnego na świecie BlackRock.

Banki i największe fundusze inwestycyjne obiecały wykorzystać ESG do walki ze „zmianami klimatycznymi”.  Powstał dedykowany temu celowi sojusz największych banków i instytucji finansowych – Glasgow Alliance for Net Zero (GFANZ), który skupia „ponad 450 firm finansowych w 45 krajach odpowiedzialnych za aktywa o wartości ponad 130 bilionów dolarów”, w tym liczne duże banki amerykańskie, takie jak Bank of America, J.P. Morgan Chase i Wells Fargo & Company.

System ESG w połączeniu z cyfrową walutą może bardzo ograniczyć wolność

KE liczy na to, że niepopularny program ideologiczny (jak np. promocja sodomii, transseksualizmu, aborcji, szeroko pojmowanego ekologizmu) uda się wdrożyć właśnie dzięki zaangażowaniu świata korporacyjnego i wymuszeniu na wszystkich przedsiębiorcach podążania zgodnie z postępową wizją transformacji społeczno-ekonomicznej.

Raportowanie bezpośrednie i pośrednie emisji tak zwanych gazów cieplarnianych dotyczy nie tylko samej działalności podmiotu, ale także dostawców, jak i tego, co się stanie z produktem czy usługą później (np. transport, inwestycje, wykorzystanie, odpady itp.), co wpłynie na eliminację niektórych podmiotów z pewnych branż z obrotu handlowego.

Jednak to nie wszystko. W kwestii dotyczącej raportowania na temat odpowiedzialności społecznej bierze się pod uwagę to, w jakim stopniu podmioty przyczyniają się do promocji tak zwanych praw kobiet, mniejszości seksualnych, migrantów. W Polsce firmy, które już dobrowolnie raportują, podają np. wszelkie inicjatywy, jakie podejmują, by wspierać inkluzywność.

Przykładowo w UBS funkcjonują sieci pracownicze: Awareness Network, Wellbeing, Gender, Pride, Ability i Cultural Awareness Network, działające pod egidą Różnorodności, Równości i Inkluzywności. Sieci te przy zaangażowaniu zarządu prowadzą „spotkania uświadamiające” w zakresie różnorodności, równości i inkluzywności. Odbywają się comiesięczne szkolenia dla pracowników.

TVN Warner Bross Discovery realizuje program Pride Month w ramach budowy włączającego środowiska pracy. Shell Polska wspiera parady równości, „coming outy” sodomitów, edukację w zakresie różnorodności kulturowej.

Skanska Polska wspiera działalność sieci pracowniczej LGBTQ+ „Place of Pride”. Współpracuje m.in. ze Stowarzyszeniem Miłość Nie Wyklucza i opracowała akcję naklejkową „Biznes nie wyklucza”. Publikuje raporty o sytuacji „społeczności LGBT” na rynku pracy w Polsce. Robi szkolenia z zakresu DEI, czyli różnorodności, równości i inkluzywności.

Wirtualna Polska Holding wdrożyła politykę różnorodności, przeprowadzając akcję: Listopad miesiącem różnorodności. Organizuje webinary na temat „Języka inkluzywnego w kontekście osób LGBT+”, „Neuroróżnorodności w organizacji”, o wspieraniu równości szans itd.

PwC Shine szczególnie aktywna jest w zakresie promocji środowisk mniejszości seksualnych. Więcej na temat samych wskaźników i inicjatyw podejmowanych przez korporacje w Polsce można poczytać w raporcie„Odpowiedzialny Biznes w Polsce 2022. Dobre praktyki” wydanym przez Forum Odpowiedzialnego Biznesu.

Raportowanie ESG promował np. IV Międzynarodowy Szczyt Klimatyczny TOGETAIR 2023, który odbywał się z udziałem ministrów naszego rządu i głównych spółek w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego w dniach 20-21 kwietnia br.

Szkoła Główna Handlowa w Warszawie jest inicjatorem Deklaracji Społecznej Odpowiedzialności Uczelni, zachęcając szkoły wyższe do promocji idei zrównoważonego rozwoju i społecznej odpowiedzialności w programach edukacyjnych, badaniach naukowych, rozwiązaniach zarządczych i organizacyjnych uczelni. Deklaracja skierowana jest do wszystkich publicznych i prywatnych szkół wyższych oferujących edukację zarówno na kierunkach humanistycznych, jak i ekonomicznych, by dopasować kierunki studiów oraz edukację na potrzeby Agendy 2030 i raportowania ESG. Powołano Inicjatywę ESG wraz z Fundacją Instytut Studiów Wschodnich.

Kontrrewolucja w USA

W tym czasie, kiedy w Polsce i krajach UE odbywa się szereg inicjatyw promujących raportowanie ESG, amerykańscy konserwatyści wszczęli kontrrewolucję.

10 maja 2023 r. Komisja Izby Reprezentantów ds. Nadzoru i Odpowiedzialności przeprowadziła pierwsze z wielu planowanych przesłuchań na temat ESG w następstwie zawetowania przez prezydenta Joe Bidena ustawy, która zabraniałaby dyskryminacji firm, odrzucających raportowanie ESG.

W czasie przesłuchania z udziałem kilku spośród 21 prokuratorów generalnych, którzy w marcu tego roku skierowali list do szefów dużych funduszy inwestycyjnych, przeciwstawiając się obowiązkowi raportowania ESG, szef komisji James Comer (R-Ky.) skrytykował zasady ESG, nazywając je „postępowym planem forsowanym przez radykalne grupy lewicowe, aby wywierać presję na duże i małe firmy, by przyjęły zasady, które rutynowo obniżają wydajność”.

Comer nawiązał do listu prokuratorów generalnych, przypominając, że zarządzający aktywami uchylają się od swoich obowiązków powierniczych i zamiast dbać o dobre wyniki finansowe, realizują „cele polityczne” takie jak: równość rasowa i genderowa oraz zgodność z celem zerowej emisji netto do 2050 r. zapisanej w porozumieniu paryskim. 

Przesłuchanie „ESG Part I” obejmowało zeznania prokuratora generalnego Utah Seana Reyesa, prokuratora generalnego Alabamy Steve’a Marshalla i skarbnika stanu Illinois Michaela Frerichs’a (świadek mniejszości). W swoim zeznaniu  prokurator Reyes zauważył, że „Od podpisania porozumienia paryskiego w 2015 r. istnieje otwarty spisek mający na celu ominięcie Kongresu i zamiast tego narzucenie kosztownych zmian amerykańskim konsumentom, wykorzystując siłę porozumień horyzontalnych przez kluczowych graczy w naszym systemie finansowym (… ) składających się z zarządzających aktywami, banków i firm ubezpieczeniowych, które chcą wykorzystać swoją zbiorową władzę rynkową nad bilionami aktywów, aby wymusić kosztowne zmiany w tym, co nazywają gospodarką realną. Korporacje realnej gospodarki, które są celem ataków (…) nie przyjęłyby tych zmian samodzielnie. Zmiany te podnoszą ceny towarów. I szkodzą akcjonariuszom, zmniejszając zyski. Podsumowując, ESG to niedemokratyczny podatek od naszej gospodarki i produktywności”.

Prokurator generalny stanu Alabama, Steve Marshall uważa, że „niewybieralna kabała globalnych elit używa ESG, aby przejąć nasz system kapitalistyczny” i stworzyły one od czasu wyboru prezydenta Trumpa co najmniej 10 sojuszy poświęconych wdrażaniu radykalnych planów ESG. „Sojusze te zagrażają konsumentom poprzez ograniczanie produkcji, podnoszenie cen, narażanie funduszy emerytalnych i stwarzanie zachowań antykonkurencyjnych”.

Kongresmen republikański Gary Palmer (R-Ala.) twierdzi, że priorytety oparte na ESG są korzystne dla Komunistycznej Partii Chin. Podobnie wyraził się prokurator generalny Marshall, wskazując, że wdrożenie raportowania da nieuczciwą przewagę chińskim firmom.

Demokrata Jamie Raskin oponował, sugerując, że niestosowanie zasad ESG byłoby „niedbałą i nieuważną strategią inwestycyjną”. Inny demokratyczny świadek, skarbnik stanu Illinois Frerichs żalił się, że obecne ataki na inwestorów stosujących zasady ESG są „wysoce skoordynowane” i „motywowane politycznie”.

Comer zapowiedział kolejne przesłuchania. Stwierdził, że „ESG to tylko zasłona dla liberalnego aktywizmu i skrajnie lewicowej ideologii”, a administracja Bidena igra sobie z emeryturami Amerykanów i zamierza za ich oszczędności sfinansować swój niepopularny program polityczny.

Podkreślił, że zobowiązania ESG są często sprzeczne z interesem klientów funduszy, odbywają się bez wiedzy akcjonariuszy i są wykorzystywane do zmuszania firm do przestrzegania skrajnie lewicowej ideologii. Ponadto, Biden wyżej stawia kwestie ESG niż potrzeby gospodarcze, energetyczne i bezpieczeństwa narodowego Stanów Zjednoczonych.

Kongresmen ma dalej badać „szkodliwe praktyki ESG” oraz „pociągać niewybieralnych biurokratów do odpowiedzialności za narzucanie swoich interesów narodowi amerykańskiemu”. Comer uważa, że wymóg raportowania ESG jest atakiem na wolność jednostek i wykorzystuje język „dobrego samopoczucia”, by wymusić podporządkowanie się lewicowej ideologii.

W jego opinii, „aktywiści ESG przeniknęli na szerszy rynek, wpływając na dwie firmy doradcze, które wspólnie kontrolują ponad 90 procent rynku”. Ten „spisek” skoordynowany chce narzucić swoją politykę amerykańskim podatnikom, inwestorom i emerytom. Swoje cele zamierzają osiągnąć przez zastraszanie i przymus, bo nie byłyby w stanie ich osiągnąć w wyniku procesu demokratycznego.

Z całego zamieszania zwycięskie będą firmy prawnicze, które już wskazują, że rośnie ilość pozwów i należy się ich spodziewać znacznie więcej wraz z upowszechnieniem obowiązku raportowania ESG. I nie chodzi jedynie o przeciwników ujawniania danych pozafinansowych, ale także ich zwolenników, którzy zyskują instrument do pozywania firm za tak zwany greenwashing, czyli podawanie nieprawdziwych, niekompletnych informacji co do swojej aktywności jako proklimatycznej, a w gruncie rzeczy taką nie jest. Tym samym, skutkiem wdrażania ESG będzie wzrost obciążeń firm i generowanie wpływów dla różnych podmiotów doradczych oraz kancelarii prawnych. Będzie to wynikało także ze wzmożonej kontroli federalnej, stanowej i publicznej.

Szczególnie duży opór przedsiębiorców budzą proponowane regulacje dotyczące raportowania ESG, które zobowiązywałyby firmy do ujawniania danych dotyczących nie tylko bezpośredniej emisji gazów cieplarnianych, ale także emisji pośrednich generowanych przez firmę wzdłuż jej łańcucha wartości. Kadra kierownicza najwyższego szczebla, politycy i inne zainteresowane podmioty w Kalifornii toczą zażarty spór o kilka regulacji w tym zakresie (np. zakaz inwestowania w spółki paliwowe, wymóg pozbycia się ich akcji do 2030 r., projekt ustawy o „sprawiedliwości środowiskowej”).

Każda nowo powołana federalna grupa zadaniowa ds. regulacji w zakresie raportowania ESG spowoduje zwiększenie działań egzekucyjnych i to z tego powodu należy spodziewać się zwiększonej liczby pozwów dot. polityki klimatycznej, ochrony konsumentów, dyskryminacji itd.

Danone Waters pozwano za stwierdzenie „neutralne pod względem emisji dwutlenku węgla” zamieszczone na etykiecie wody Evian. Uznano, że jest fałszywe i wprowadzające w błąd konsumentów, ponieważ rozsądny konsument zinterpretowałby etykietę neutralności pod względem emisji dwutlenku węgla w ten sposób, że podczas wytwarzania produktów Evian nie został uwolniony żaden dwutlenek węgla, a żaden produkt nie może być uznany za całkowicie bezemisyjny. Zakwestionowano także system kompensacji emisji.

Podobnie nie można używać słowa „czysty”, reklamując gaz ziemny jako „czyste” źródło energii, ponieważ spalanie gazu ziemnego powoduje emisję metanu. 

W ostatnich latach stany i miasta wniosły kilka pozwów przeciwko firmom naftowym i gazowym. Pojawiły się także procesy za domniemaną dyskryminację w zatrudnieniu związaną z nierespektowaniem kryteriów ESG i powiązanych z nimi DEI. Niedawno w USA pozwano jedną z korporacji za to, że zwolniono za dużo kobiet.

Prawnicy podkreślają, że kwestie DEI nie są już wyłącznie obowiązkiem urzędników ds. różnorodności, lecz „ważną funkcją zarządzania ryzykiem ESG”. Spółki muszą się tłumaczyć, dlaczego w ich zarządach nie ma nie tylko wystarczającej liczby kobiet, ale także przedstawicieli innych ras i środowisk mniejszości seksualnych.

W przypadku czynników społecznych bierze się pod uwagę nie tylko kwestie zatrudnienia, skład pracowników, ale także przestrzeganie szeroko rozumianych praw człowieka, swobodę zakładania związków zawodowych, zagrożenie protestami konsumentów, które mogą bezpośrednio wpłynąć na rentowność firmy, rotację pracowników, ich dobrostan, kontrowersje, które szkodzą reputacji korporacji np. stosunek do aborcji, broni, eutanazji, LGBT+ itd., sprzedaż kontrowersyjnych produktów np. amunicji, poleganie na materiałach z gorących punktów geopolitycznych itp.

Krytycy nie mają wątpliwości, że zasady ESG opisywane jako próba promowania korporacyjnego „zrównoważonego rozwoju”, w gruncie rzeczy chronią nieodpowiedzialnych menedżerów przed procesami sądowymi, jeśli zignorują rentowność firm i zamiast tego zainwestują w podmioty „poprawne politycznie”.

To nie jest błahy problem. W ubiegłym roku 8 z 10 największych funduszy ESG osiągnęło gorsze wyniki niż indeks S&P 500, odnotowując roczne straty dwukrotnie większe niż w przypadku indeksu szerokiego rynku. Inwestorzy mogą pozwać taką kadrę, domagając się naprawienia szkód. Nowe regulacje promowane przez prezydenta Bidena, mają to uniemożliwić.

W USA – w ciągu ostatnich kilku lat – udało się stworzyć silny ruch walczący z obowiązkiem raportowania ESG. Na jego czele stoi m.in. Jason Isaac, dyrektor inicjatywy Life:Powered, konserwatywnego think tanku, wskazującego, że większy dostęp do paliw kopalnych rozwiąże problem ubóstwa na świecie, a „ESG = Wszyscy cierpią gwarantowane”.

On i inni działacze wywarli skuteczną presję na szefa funduszu BlackRock, Lary’ego Finka, który jako promotor raportowania ESG i główny doradca KE w tej sprawie, wycofał się ostatnio z uwzględniania tych wskaźników w swojej działalności inwestycyjnej. BlackRock obawia się pozwów.

W Teksasie Issacowi udało się przeforsować ustawę zabraniającą dyskryminacji firm, które nie respektują wytycznych ONZ w sprawie ESG. W oparciu o projekt z 2021 r. stworzono listę podmiotów finansowych – głównie europejskich banków, ale znalazł się na niej także fundusz BlackRock – które bojkotują „niektóre” firmy energetyczne. Każda jednostka rządowa, w tym stanowe fundusze emerytalne, muszą wycofać swoje aktywa z tych instytucji, jeśli nie zmienią one swojej polityki.

Jego kolega republikański senator stanowy Bryan Hughes w marcu 2023 r. zaproponował projekt ustawy, która zabraniałaby urzędnikom zarządzającym publicznymi funduszami emerytalnymi inwestowania „w celu wspierania interesów społecznych, politycznych lub ideologicznych”. Podkreślono, że firmy mają skupić się na maksymalizacji wartości dla akcjonariuszy. Regulacja miałaby wpływ na aktywa o wartości 330 mld dol.

Można powiedzieć, że Teksas zainicjował ogólnokrajowy bunt przeciwko całemu ruchowi ESG. Podobne ustawy, jak ta przygotowana przez Isaaca zostały skopiowane i przyjęte m.in. w Wirginii Zachodniej, Indianie, Oklahomie i Luizjanie, a kolejne projekty czekają na uchwalenie jeszcze w tym roku. W 40 stanach zaproponowano co najmniej 125 ustaw anty-ESG.

 

Agnieszka Stelmach

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Po osiągnięciu celu na 2024 rok nie zwalniamy tempa! Zainwestuj w rozwój PCh24.pl w roku 2025!

mamy: 35 886 zł cel: 500 000 zł
7%
wybierz kwotę:
Wspieram