W reakcji na przemieszczenie najemników Grupy Wagnera na Białoruś Litwa od najbliższego piątku zamyka czasowo dwa z działających obecnie sześciu przejść granicznych z tym krajem – postanowił w środę litewski rząd.
Zostaną zamknięte punkty kontroli granicznej w Twereczu w rejonie ignalińskim na północnym-wschodzie kraju i w Szumsku w rejonie wileńskim. Ruch zostanie przekierowany na przejście w Miednikach, po rekonstrukcji „największe samochodowe przejście graniczne, najbardziej uzbrojone w technikę, posiadające nowoczesny sprzęt rentgenowski”.
Zamknięcie przejść granicznych z Białorusią pozytywnie ocenia urząd prezydenta Litwy. Darius Urbonas, doradca prezydenta ds. bezpieczeństwa narodowego, podkreślił, iż „pomoże to rozwiązać kwestie organizacyjne”.
Wesprzyj nas już teraz!
„Brakuje nam pewnego sprzętu w tych punktach, aby móc bardzo skutecznie kontrolować przepływ przemytu” – przyznał Urbonas, wskazując, że zamknięcie ich pozwoli na „przekierowanie zdolności, które są tam obecnie, w inne miejsca, aby wzmocnić ochronę naszej granicy zewnętrznej”.
Prezydent Litwy Gitanas Nauseda podczas spotkania z premierem Polski Mateuszem Morawieckim w Suwałkach na początku sierpnia oznajmił, że Wilno, Warszawa i Ryga powinny być przygotowane na ewentualne zamknięcie granicy z Białorusią, gdyby z powodu działań najemników z Grupy Wagnera stan bezpieczeństwa zaczął się pogarszać.
„Powinniśmy działać wspólnie. Powinniśmy podejmować działania nie tylko na szczeblu narodowym. Powinniśmy również mieć bardzo jasne algorytmy na wypadek, gdyby sytuacja się pogorszyła, w tym ewentualne zamknięcie granicy z Białorusią” – powiedział prezydent Litwy.
Według ukraińskich szacunków do Białorusi przemieszczono łącznie 6,4 tys. najemników z Grupy Wagnera. (PAP)