„Rośnie wśród zachodnich firm tendencja do przypisywania sobie wyższego moralnego celu. (…) Politycznie poprawne programy są teraz tak powszechne, że korporacje począwszy od Coca-Coli po American Airlines, twierdzą, że protestują przeciwko rasizmowi, seksizmowi i wyzyskowi ekonomicznemu, jednocześnie promując uczciwość i równość, ekologię, prawa LGBT i troskę o migrantów”, pisze na łamach tygodnika „Niedziela” Jonathan Luxmoore, korespondent brytyjskiego tygodnika katolickiego „The Tablet” oraz współpracownik „Catholic News Service” w Waszyngtonie.
Publicysta zwraca uwagę, że rozwój cywilizacji zmniejszał ubóstwo i poprawiał szanse życiowe ludzi na całym świecie. „Niektóre firmy po cichu, bez fanfar podejmują wysiłki, aby przejść na zieloną energię i unikać szkodliwych praktyk. Powinniśmy jednak mieć oczy szeroko otwarte, pamiętając, że ostatecznym celem każdej firmy, bez względu na jej metody marketingowe, zawsze jest zarabianie pieniędzy”, podkreśla.
Czy w związku z tym firmy naprawdę robią coś dobrego, czy tylko handlują kwestiami humanitarnymi? „Jeśli twierdzą, że mają pobudki charytatywne, to czy ich działania naprawdę to odzwierciedlają? Jeśli wyrażają współczucie dla bezdomnych i biednych, to przy przekazują pieniądze schroniskom i jadłodajniom? Jeśli zajmują publiczne stanowisko w sprawie sprawiedliwości społecznej lub sprawiedliwości klimatycznej, to czy historia ich inwestycji naprawdę to potwierdza?”, podsumowuje Jonathan Luxmoore.
Wesprzyj nas już teraz!
Źródło: tygodnik „Niedziela”
Nadchodzi totalne zniewolenie?! Ta publikacja rozwieje wątpliwości – zapraszamy na konferencję