– Zrobimy jak najlepszy wynik w tych wyborach parlamentarnych, pokażemy, że nie jesteśmy na sprzedaż – zapowiedział w niedzielę w Bydgoszczy jeden z liderów Konfederacji Krzysztof Bosak.
Bosak przestrzegał, że media będą starały się stygmatyzować działaczy Konfederacji jako radykałów, ludzi nieodpowiedzialnych. Apelował, aby ignorować szum medialny i robić swoje. Jak podkreślił „Konfederacja musi wspólnie jechać jak walec”.
– Musimy działać sieciowo, musimy się nawzajem wspierać, musimy się nawzajem asekurować i musimy sobie nawzajem patrzeć na ręce, żeby nie było przypadków zdrady. My jako wasi politycy musimy czuć waszą presję, że obserwujecie co my robimy i już to czujemy – przekonywał.
Wesprzyj nas już teraz!
Drugi lider Konfederacji, który brał udział w spotkaniu w Bydgoszczy – Sławomir Mentzen – zapewniał, że Konfederacja nie wejdzie w koalicję z PiS-em, bo „można życie stracić”. Dodał, że głęboko wierzy, że jego partia nie będzie musiała dogadywać się ani z Jarosławem Kaczyńskim, ani z Donaldem Tuskiem.
– Prawdziwa linia podziału w polskiej polityce, nie ta, którą wymyślili Tusk z Kaczyńskim, nie jest pomiędzy nimi. Ci dwaj starsi panowie mają identyczne poglądy na większość spraw. Prawdziwa linia podziału jest między nami a nimi. Ten podział jest tak duży, że tu nie ma o czym gadać. Dziennikarze wmawiają mam, że musimy zawiązać koalicję z PiS-em, a ci pisowscy dziennikarze, że musimy wejść koalicję z Platformą. Nic podobnego, my chcemy z nimi walczyć, nie mamy z nimi punktów wspólnych – mówił Mentzen.
Lider Konfederacji podkreślił, że każdy powinien być kowalem swego losu, panem życia i sam mógł decydować na co wydaje pieniądze.
Źródło: PAP