W lewicowym internecie słychać ubolewanie nad oświadczeniem Konferencji Episkopatu Polski, która stwierdziła oczywistość – że problemy psychiczne matki nie są powodem, by zabić dziecko. Jednym z argumentów jest to, że… Adam Niedzielski powiedział inaczej.
Oburzając się oświadczeniem episkopatu, portal Oko Press cytuje jego fragmenty, m. in. o tym, że „każdy człowiek z prawidłowo ukształtowanym sumieniem” sprzeciwia się rzekomemu „prawu” do zabijania dzieci pod pretekstem zdrowia psychicznego.
Po czym jako pierwszy kontrargument pojawia się powołanie na opinię w tej sprawie wyrażoną przez… Adama Niedzielskiego. [Episkopat] zaprzecza słowom Adama Niedzielskiego, który jeszcze jako minister zdrowia podkreślał, że w przypadku terminacji ciąży ze względu na zagrożenie zdrowia lub życia resort stosuje szeroką definicję zdrowia. A ta obejmuje też zdrowie psychiczne – czytamy w lewicowym portalu.
Wesprzyj nas już teraz!
Po czym medium idzie jeszcze dalej, zarzucają episkopatowi, iż stwierdził stan faktyczny… „wbrew prawu”. O jakie prawo miałoby chodzić? Otóż, okazuje się, że chodzi nie tylko mityczne „prawa kobiet”, ale także o zapis Ustawy o planowaniu rodziny, wobec którego Oko Press stosuje swoją własną wykładnię, niemającą nic wspólnego ze stanem prawnym w Polsce. Obowiązujący kompromis aborcyjny dopuszcza zabicie dziecka, gdy ciąża „stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej”, co portal – nomen omen, wbrew prawu, zarówno naturalnemu, jak i stanowionemu – rozciąga również na „zdrowie psychiczne”.
Również w tym punkcie posiadającym rozstrzygający głos autorytetem okazuje się były minister zdrowia Adam Niedzielski. Tymczasem minister zdrowia Adam Niedzielski po śmierci 33-letniej Doroty z Nowego Targu podkreślał, że „można dokonać aborcji w przypadku zagrożenia zdrowia psychicznego kobiety” – czytamy w Oko Press.
Drugim „autorytetem”, na który powołuje się lewicowa redakcja jest… urzędniczka z biura Rzecznika Praw Obywatelskich, Anna Białek. Naczelniczka Wydziału Podstawowych Praw i Wolności Zespół Prawa Konstytucyjnego, Międzynarodowego i Europejskiego RPO powiedziała mianowicie w rozmowie z tymże medium, iż „przesłanka zagrożenia dla życia lub zdrowia kobiety pozwala – również w sytuacji, kiedy ciąża stanowi zagrożenie dla zdrowia psychicznego kobiety – przeprowadzić terminację ciąży”. Dodała również, że „kiedy przesłanka jest spełniona, a lekarz odmawia terminacji ciąży, łamie prawa pacjentki”.
Skąd cytowana „ekspertka” posiada taką wiedzę i jakie prawo ma na myśli, tego nie dowiadujemy się.
Jeszcze inną linię narracyjną obrała Wirtualna Polska, która zdecydowała się po pierwsze zagrać na emocjach, a po drugie sprawę… upolitycznić, co zapowiada już tytuł artykułu: Kościół grzmi ws. aborcji. Stanowisko Episkopatu tuż przed wyborami. Na czym miałoby owo „grzmienie” polegać, tego również nie dowiadujemy się, podobnie jak tego, na czym miałby polegać związek z nadchodzącymi wyborami.
Z kolei dla portalu Na Temat oburzający okazał się sam fakt, że w nominalnie wciąż katolickim kraju Ministerstwo Zdrowia w ogóle zwróciło się do episkopatu o opinię w sprawie bezpośrednio związanej z moralnością publiczną.
Fakt, że księża roszczą sobie prawo do wypowiadania się o kwestii aborcji, chyba nikogo już w Polsce nie dziwi. Tym razem jednak Episkopat wydał swoją opinię na temat konkretnej przesłanki do aborcji i to na prośbę, uwaga, Ministerstwa Zdrowia – czytamy. Po czym następuje omówienie oświadczenia zespołu ds. bioetycznych KEP, ale żadnych konkretnych kontrargumentów, podobnie jak w poprzednich przypadkach, nie znajdujemy…
Trudno bowiem byłoby logicznie wytłumaczyć rzekome prawo do zabijania pod pretekstem problemów psychicznych, skoro jest to kategoria tak szeroka i umożliwiająca niezliczone nadużycia ze strony zwolenników dzieciobójstwa pełniących obowiązki lekarzy.
Źródła: oko.press / widomosci.wp.pl / natemat.pl
FO