Sąd Najwyższy w Meksyku orzekł, że karanie za zamordowanie nienarodzonego dziecka jest… niezgodne z konstytucją. W praktyce oznacza to legalizację mordów prenatalnych we wszystkich 32 stanach w tym kraju.
Pseudo-prawna ofensywa dzieciobójcza w Meksyku rozpoczęła się na poziomie stanowym. Obecny wyrok ten zapadł bowiem dwa lata po tym, jak sąd przychylił się do sprzeciwu wobec prawa obowiązującego stanie Coahuila. Orzekł on już wtedy, że sankcje karne za zabicie dziecka w łonie matki są rzekomo niezgodne z konstytucją. Od tamtego czasu rządy poszczególnych meksykańskich stanów powoli łagodziły przepisy karne w tym zakresie.
Nowe orzeczenie Sądu Najwyższego legalizuje mordy prenatalne na terytorium całego kraju. Sąd orzekł, że odmowa możliwości zabicia dziecka narusza… prawa człowieka. Tłumacząc ten piramidalny absurd, należy zauważyć, że według „logiki” meksykańskich jurystów przyznanie ludzkiej istocie prawa do życia jest jednocześnie pogwałceniem bliżej nieokreślonych „praw człowieka”.
Wesprzyj nas już teraz!
Wydając tak zbrodniczą decyzję, która pociągnie za sobą tysiące ofiar, sędziowie przyjęli retorykę typową dla krwiożerczego lobby aborcyjnego, zasłaniając faktyczną gehennę pod pretekstem ochrony ofiar gwałtów. – Żadna zgwałcona dziewczyna nie może zostać zmuszona do zostania matką – ani przez państwo, ani przez rodziców, ani przez opiekunów – oświadczył prezes Sądu Najwyższego Arturo Zaldivar. – W tym przypadku naruszenie jej praw jest poważniejsze, nie tylko ze względu na to, że jest ofiarą, ale także ze względu na wiek. Sprawia to, że konieczne jest przeanalizowanie tej kwestii z perspektywy najlepszego interesu nieletnich – dodał.
Tłumaczenie prezesa Sądu Najwyższego jest chybione choćby z tego względu, że nie ma tu mowy nawet o wprowadzeniu kompromisu i przyjęciu wyjątków, w których prawo zezwala na zabicie dziecka, ale o legalizacji dzieciobójstwa jako takiego.
Na szczęście Meksyk, jako kraj niegdyś katolicki, nie posiada w swojej infrastrukturze wielu placówek wyspecjalizowanych w mordach prenatalnych. Można się jednak spodziewać, że przy zmasowanej ofensywie będących na bakier z prawem naturalnym sędziów i przemysłu aborcyjnego ta sytuacja zmieni się na gorsze.
W Ameryce Łacińskiej zauważalna jest przerażająca tendencja do liberalizacji dostępu do zabijania dzieci w majestacie prawa, a język przewrotnej propagandy dzieciobójczej określa się ją mianem „zielonej fali”. Aborcja na życzenie jest legalna w Kolumbii, na Kubie, w Urugwaju i Argentynie. W niektórych krajach dzieciobójstwo dopuszczalne jest w określonych okolicznościach, takich jak gwałt lub zagrożenie zdrowia kobiety lub płodu. Na szczęście całkowity zakaz wciąż obowiązuje w Salwadorze, Hondurasie, Nikaragui, na Haiti i w Dominikanie.
Źródło: PAP / PCh24.pl
FO
Liczba tzw. aborcji w Polsce wzrosła. Dlaczego państwo kapituluje przed aborcjonistami?