8 września 2023

Św. Dominik Savio na celowniku lewicy. Autorzy histerii twierdzą, że jego słowa zachęcają do… samobójstwa

(fot. prtscr/youtube/Catholic Online)

„Wolę umrzeć, niż zgrzeszyć”, to słowa Św. Dominika Savio, podkreślające szczególne znaczenie Łaski Bożej w życiu każdego człowieka. Sformułowanie jasno wskazujące na prymat życia nadprzyrodzonego wobec rzeczywistości doczesnej okazało się nie do przełknięcia dla polskiej lewicy. Powielana przez liberalne organizacje i dziennikarzy absurdalna interpretacja cytatu stała się podstawą histerii i żądań usunięcia go z podręczników katechezy.

W podręczniku jezuickiego wydawnictwa „Wam” skierowanym do uczniów III klasy szkół podstawowych, zawarto wspomnienia z dzieciństwa Św. Dominika Savio. „Kiedy miałem 7 lat przystąpiłem do Komunii Świętej. Wtedy podjąłem postanowienia, których przestrzegałem do końca życia (…)”, czytamy w pozycji zatytułowanej „Jezu, czekamy na Ciebie”. Wśród przyjętych zobowiązań św. Dominik obiecywał regularnie się spowiadać, przestrzegać świąt nakazanych, trwać w Przyjaźni z Panem Jezusem i Maryją. „Wolę umrzeć, niż zgrzeszyć”, brzmiało ostatnie postanowienie.

Ukazujące głęboką religijność młodego chłopca sformułowanie niespodziewanie wywołało falę histerii. Fragment podręcznika wraz z komentarzami oburzenia zaczęli rozpowszechniać w sieci dziennikarze liberalnych mediów, twierdząc, że przedstawienie dzieciom szkolnym słów świętego może powodować… samobójstwa.

Wesprzyj nas już teraz!

Absurdalna interpretację fragmentu podjęły lewicowe media, takie jak Gazeta Wyborcza i Radio TOK FM. Konieczność „interwencji” poczuła nawet Kolacja „Tak dla Prewencji Suicydalnej”. Przedstawiciele ugrupowania wraz z szeregiem innych lewicowych grup, takich jak Olsztyński Marsz Równości, czy KOD zaapelowali do jezuickiego wydawnictwa o wycofanie fragmentu z podręcznika. Wyrazili również „oburzenie” przedstawieniem młodym podobnych materiałów, twierdząc, że mogą one przyczynić się do prób samobójczych.

– Jest to stwierdzenie, które dziecko w III klasie szkoły podstawowej nie odbierze jako metaforę, przenośnię, którą trzeba odczytać i przeanalizować w inny sposób niż dosłowny – mówiła Gabriela Gładyszewska z fundacji GrowSpace, podczas wywiadu udzielonego radiu tokfm. – Będzie to zdanie, które może się wryć w pamięć, psychikę młodego człowieka i wpłynąć na tyle negatywnie, że będzie postrzegało rodzaj śmierci jako jedyną opcję w momencie, w którym ma poczucie, że zrobiło coś niewłaściwego lub nieodpowiedniego – dodawała przedstawicielka jednej z grup apelujących o wycofanie cytatu z podręcznika.

Wbrew „alarmom” powielanym przez liberalnych dziennikarzy, cała interpretacja fragmentu jako „niebezpiecznego” wynika z ignorancji krytyków. Kościół Katolicki wyraźnie określa samobójstwo jako czyn grzeszny, godzący w 5 przykazanie. W jaki sposób popełnienie go miałoby zatem wynikać z awersji do zachowań zabronionych przez Prawo Boże? 

„Samobójstwo zaprzecza naturalnemu dążeniu istoty ludzkiej do zachowania i przedłużenia swojego życia. Pozostaje ono w głębokiej sprzeczności z należytą miłością siebie. Jest także zniewagą miłości bliźniego, ponieważ w sposób nieuzasadniony zrywa więzy solidarności ze społecznością rodzinną, narodową i ludzką, wobec których mamy zobowiązania. Samobójstwo sprzeciwia się miłości Boga żywego”, czytamy w 2281 punkcie Katechizmu.

Źródła: tokfm.pl, Twitter

FA

Święty Dominik Savio – chłopczyk, który zawstydza twardzieli

Czy eutanazja to aby na pewno „dobra śmierć”? Porażająca analiza Ordo Iuris

 

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(46)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 301 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram